Zamknięto pseudohodowlę. Ponad 170 zwierząt

W Dobrczu w powiecie bydgoskim zlikwidowano pseudohodowlę psów i kotów. W tragicznych warunkach mieszkało około 170 psów i kotów.

Publikacja: 08.02.2017 11:20

Zamknięto pseudohodowlę. Ponad 170 zwierząt

Foto: Facebook/Pogotowie dla Zwierząt

O hodowli zwierząt poinformowali "Pogotowie dla Zwierząt" i policję sąsiedzi. 

Na miejscu okazało się, że zwierzęta od miesięcy żyły w klatkach i skrzyniach. Nigdy nie były z nich wypuszczane. Stowarzyszenie pomocy dla zwierząt, które było na miejscu, relacjonuje, że "fetor amoniaku z odchodów był tak mocny, iż utrudnione były oględziny zwierząt".

Zwierzęta były własnością małżeństwa, które wystawiało im certyfikaty. Szczeniaki psów sprzedali za 1500 złotych. Za znęcanie się nad zwierzętami grozi im kara do 3 lat pozbawienia wolności.

– Osoby zgłaszające kupiły od małżeństwa psy chore, wychudzone, całe oklejone odchodami. Z informacji uzyskanych od świadków wynikało, iż w budynku tym utrzymywanych jest kilkadziesiąt psów małych ras. Przetrzymywane mogły być w bardzo rażących warunkach bytowania, we własnych odchodach stałych i płynnych – mówi Grzegorz Bielawski z „Pogotowia dla Zwierząt”.

– Złożyliśmy zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa i wraz z policją udaliśmy się na teren posesji. To, co tam zastaliśmy, niestety potwierdziło nasze obawy. W trzech pomieszczeniach właściciele hodowli ukrywali 170 psów i kotów. Te psy miesiącami nie wychodziły na podwórko, siedziały w ciemności, we własnych odchodach – mówi Krystyna Kukawska, prezes Stowarzyszenia „Pogotowie dla Zwierząt”.

Ustalono, że to największa likwidacja hodowli psów rasowych w Polsce, jaką do tej pory udało się odkryć – z najgorszymi warunkami utrzymania zwierząt.

O hodowli zwierząt poinformowali "Pogotowie dla Zwierząt" i policję sąsiedzi. 

Na miejscu okazało się, że zwierzęta od miesięcy żyły w klatkach i skrzyniach. Nigdy nie były z nich wypuszczane. Stowarzyszenie pomocy dla zwierząt, które było na miejscu, relacjonuje, że "fetor amoniaku z odchodów był tak mocny, iż utrudnione były oględziny zwierząt".

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Kolejne ludzkie szczątki na terenie jednostki wojskowej w Rembertowie
Kraj
Załamanie pogody w weekend. Miejscami burze i grad
sądownictwo
Sąd Najwyższy ratuje Ewę Wrzosek. Prokurator może bezkarnie wynosić informacje ze śledztwa
Kraj
Znaleziono szczątki kilkudziesięciu osób. To ofiary zbrodni niemieckich
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?