#RZECZoPOLITYCE Peja: Głosowałem jak byłem biedny, dziś nie muszę

- Wypowiesz się w telewizji na jakiś temat i od razu jesteś szufladkowany, po jednej lub po drugiej stronie - mówił w programie #RZECZoPOLITYCE Ryszard „Peja” Andrzejewski.

Aktualizacja: 05.07.2016 14:45 Publikacja: 05.07.2016 08:11

#RZECZoPOLITYCE Peja: Głosowałem jak byłem biedny, dziś nie muszę

Foto: rp.pl

#RZECZoPOLITYCE: Ryszard "Peja" Andrzejewski o nowej płycie

Prowadzący program red. Jacek Nizinkiewicz zapytał rapera skąd bierze siłę do pisania kolejnych tekstów i nagrywania nowych płyt. - Napędza mnie zmysł obserwacyjny – odpowiedział „Peja”.

Andrzejewski mówił, że cieszy się, iż jego nowa płyta pod tytułem: „DDA”, cieszy się dobrym przyjęciem wśród słuchaczy. Ci oceniają ją jako dojrzałą. - Dojrzałość, również artystyczna, przychodzi z wiekiem – ocenił raper.

„Peja” mówił, że w dzisiejszych czasach raperzy mają równe szanse na starcie. Gdy on zaczynał rapować, nie było mediów społecznościowych, trampoliną do wybicia się była telewizja, do której nie każdy mógł trafić. - Kiedy zaczynałem, wyżej cenione były media tradycyjne.

Gość programu podzielił się spostrzeżeniem. Powiedział, że dzisiaj z okna wieżowca obserwował Dworzec Centralny w Warszawie i pomyślał, że kiedyś był w odwrotnej sytuacji. Raper nie krył, że pochodzi z biedy, ale obecnie to jest odległa przeszłość.

- Miałeś dwóch gości: rzecznika praw obywatelskich i rzecznika rządu, dwa skrajne światopoglądy. Ja jestem rzecznikiem zwykłych ludzi – powiedział „Peja” o swojej roli w społeczeństwie.

Andrzejewski mówił, że ludziom, którzy się dorobili, trudno jest ocenić „dobrą zmianę”.

- Dzisiaj wszystko jest bardziej zradykalizowane i podzielone. Wypowiesz się w telewizji na temat polityczny i od razu jesteś szufladkowany, po jednej lub po drugiej stronie – oceniał raper. Jego zdaniem radykalizacja społeczeństw wynika z biedy. - Nie dziwmy się, że ludzie się radykalizują.

Raper powiedział, że rozumie gwizdy ludzi, do których doszło na obchodach poznańskiego Czerwca ‘56. „Peja” mówił, że trzeba być empatycznym, według niego, trzeba starać się zrozumieć nawet „najgorszych typów”.

Według gościa #RZECZYoPOLITYCE biedni ludzie chodzą na wybory głosować, bo mają nadzieję, że wtedy zmieni się ich życie. – Ja nie chodzę głosować. Gdy byłem na dnie, to głosowałem. Dzisiaj nie muszę głosować – powiedział Andrzejewski.

„Peja” został zapytany o innego rapera, Piotra Liroya-Marca, który zaangażował się w politykę i jest posłem. - Jeżeli Piotrek uważa, że to co robi jest słuszne, to trzymam za niego kciuki – skomentował Andrzejewski.

Krytycznie ocenił uprawianie polityki. - Polityka z założenia jest zła i zakłamana. Nie znam polityka, na którego mógłbym głosować. Jestem apolityczny – powiedział „Peja”.

Nizinkiewicz zapytał czy artysta myśli o nagraniu płyty politycznej. - Nie wiem czy jest sens. Nie chodzi o to, że komuś bym się naraził – powiedział gość programu.

„Peja” mówił, że w polityce panuje rozdawnictwo. Politycy obiecują, że dadzą coś obywatelom, tylko ci muszą pójść na wybory i na nich zagłosować. - Ludzie pójdą i wezmą, bo nie mają – powiedział raper.

#RZECZoPOLITYCE: Ryszard "Peja" Andrzejewski o nowej płycie

Prowadzący program red. Jacek Nizinkiewicz zapytał rapera skąd bierze siłę do pisania kolejnych tekstów i nagrywania nowych płyt. - Napędza mnie zmysł obserwacyjny – odpowiedział „Peja”.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?