MInisterstwo Zdrowia apeluje o zmianę formy protestów
Pielęgniarki żądają obiecanych wcześniej 400 zł podwyżki, z której dostały tylko część tej kwoty, ale skarżą się też na brak rąk do pracy.
Ewa Przesławska z Samorządu Lekarskiego stwierdziła, że gdyby w CZD zrezygnowano z jednego etatu pielęgniarskiego, zawaliłby się cały system opieki w placówce. Zapewniła, że mimo strajku wszyscy mali pacjenci mają zapewnioną opiekę.
W piśmie, które dyrekcja Centrum Zdrowia Dziecka otrzymała dziś rano, pielęgniarki zapowiedziały strajk polegający na "odejściu od łóżek pacjentów". Strajk miał trwać do odwołania.
Ze strajku wyłączone są tylko te oddziały, na których może dojść do "bezpośredniego zagrożenia życia", czyli oddział operacyjny i Intensywnej Terapii i Patologii Noworodka. Tam dyżury odbywają zgodnie z ustalonym grafikiem.
Na pozostałych oddziałach pozostały jedna siostra oddziałowa i jedna pielęgniarka.