#RZECZoPOLITYCE: Ochrona zdrowia, NFZ i historia

W poniedziałkowym wydaniu programu #RZECZoPOLITYCE gośćmi Michała Szułdrzyńskiego byli minister zdrowia Konstanty Radziwiłł oraz dyrektor Muzeum Historii Polski Robert Kostro.

Aktualizacja: 02.05.2016 09:49 Publikacja: 01.05.2016 17:29

#RZECZoPOLITYCE: Ochrona zdrowia, NFZ i historia

Radziwiłł zapowiada walkę z palaczami

Z ministrem zdrowia Konstantym Radziwiłłem porozmawialiśmy o zarzutach "Newsweeka" pod jego adresem i o stanie polskiej służby zdrowia.

W programie #RZECZoPolityce gościł minister zdrowia Konstanty Radziwiłł, który m.in. odpierał zarzuty wobec niego opisane w "Newsweeku". – Ludzie, którzy próbują tkać z tego jakąś aferę, po prostu nie mają racji - mówił.

W pierwszej części programu prowadzący program zastępca redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej” Michał Szułdrzyński rozmawiał z ministrem zdrowia o artykule, który ukazał się w „Newsweeku”, a który stawia Konstantego Radziwiłła w niekorzystnym świetle. W tekście pojawia się kilka wątków, m.in. informacja, że Naczelna Izba Lekarska (NIL) otrzymała z resortu dotację w wysokości 16 mln zł, a jednocześnie zatrudnia żonę ministra, która wykonuje dla niej zlecenie architektoniczne.

– Oczywiście o niczym nie decydowałem, ponieważ minister nie dysponuje samodzielnie pieniędzmi – mówił Radziwiłł. Dodał, że w latach ubiegłych dotacje dla samorządów lekarskich były niższe niż ich koszty. W związku z tym toczą się procesy wytoczone przez samorządy wobec państwa.

Minister zdrowia przekonywał, że dotacja jest efektem ugody zawartej przez resort z samorządem. – Czynienie mi zarzutu z tego powodu jest absurdem. To nie ma zupełnie związku z moją osobą, bo ja pośredniczę w zawarciu tej ugody. Doniesienia tego typu są skrajną manipulacją - przekonywał.

Pytany o zarzut, że żona obecnego ministra zdrowia dostała zlecenie od NIL na aranżację wnętrz, Radziwiłł odpowiadał, że jego małżonka wykonała to nieodpłatnie. – Po tym, jak to zrobiła, koledzy wokół mnie uznali, iż to jest skandal, żeby tej pracy nie wynagrodzić - i żona otrzymała za to 1,5 tys. zł. To było osiem lat temu – tłumaczył minister. – Po tym faktycznie dostała ileś zleceń, ale ja z tym nie mam żadnego związku, tym bardziej nie mają środki publiczne. To są zarzuty, które mają zbudować coś z niczego - dodał.

Zdaniem ministra próby skompromitowania go podejmowane są po to, żeby ludzie, którzy w przeszłości robili w resorcie niejasne interesy, mogli je robić nadal.

Prowadzący pytał czy minister na przyszłość by odradzał żonie przyjmowanie jakichkolwiek zleceń z NIL, żeby nie pojawiały się wspomniane wątpliwości. - Ja swojej żonie nie doradzam, ani nie odradzam, w zakresie jej zawodu – mówił Radziwiłł. - Z całą pewnością nie zatrudnię mojej żony w resorcie, który jest przeze mnie kierowany. O tym mogę zapewnić - dodał.

O tym, że krytykował w przeszłości obecnego Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobrę, minister Radziwiłł mówił, że to nie wynikało z antypatii. - Nigdy ta krytyka nie miała charakteru osobistego. To co robiłem wynikało z moich przekonań, a nie było obliczone na to co się w przyszłości opłaci – wyjaśniał Radziwiłł. - Myślę, że ze strony ministra Ziobry nie ma w stosunku do mnie żadnego żalu - dodał.

Minister mówił także o szpitalnej bakterii zwanej „New Delhi”. – Nie radzi sobie z nią właściwie większość świata, a szczególnie kraje Europy, w którym niemal do doskonałości doszła walka z bakteriami. Nie ma na świecie antybiotyku, który mógłby zabić tę bakterię - podkreślił.

Szef służby zdrowia mówił też, że chce w przyszłości zaostrzyć przepisy dotyczące palenia papierosów. Oprócz wprowadzanej dyrektywy antytytoniowej, którą narzuca Unia Europejska, mają być też ograniczenia w sprzedaży papierosów elektronicznych młodzieży, a także coraz mniej miejsc, w którym będzie można palić.

Kostro: Nie doceniamy Unii Lubelskiej

Z Robertem Kostro porozmawiamy natomiast o planach budowy Muzeum Historii Polski na warszawskiej Cytadeli, jej finansowaniu i spodziewanej dacie otwarcia ekspozycji.

 

- Chciałbym dowartościować jedną datę w polskiej historii - 1569 rok i zawarcie Unii Lubelskiej. To jedno z najważniejszych zdarzeń w naszej historii, które są dziś zasłonięte przez XX-wieczne doświadczenia - mówił w programie #RZECZoPOLITYCE dyrektor Muzeum Historii Polski Robert Kostro.

- Unia Lubelska była kwintesencją I RP - kraju wielkiego, potężnego, ale przyjaznego wobec sąsiadów, rozwijającego się w sposób pokojowy - tłumaczył dyrektor Muzeum Historii Polski. Kostro zaznaczył jednocześnie, że nie była to - jak twierdzą niektórzy - kolonizacja terenów położonych na wschodzie przez Polaków, bo "elity ruskie czy litewskie dobrowolnie wchodziły w tę Unię".

Kostro zaznaczył jednocześnie, że nie da się wskazać jednej, najważniejszej daty w historii Polski. - Chrzest Polski, 1939, 1918, 1989 - to szereg dat, które nas kształtują - wyliczał.

Kostro zapowiedział, że w tworzonym Muzeum Historii Polski będą trzy warstwy: opowieść o polskiej wolności, tożsamości i życiu codziennym. Kiedy możemy spodziewać się otwarcia Muzeum? - Listopad 2018 - odpowiedział dyrektor dodając jednak, że "jest ostrożny w deklaracjach, bo to ogromne przedsięwzięcie inwestycyjne".

Radziwiłł zapowiada walkę z palaczami

Z ministrem zdrowia Konstantym Radziwiłłem porozmawialiśmy o zarzutach "Newsweeka" pod jego adresem i o stanie polskiej służby zdrowia.

Pozostało 97% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany
Kraj
Posłowie napiszą nową definicję drzewa. Wskazują na jeden brak w dotychczasowym znaczeniu
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Kraj
Zagramy z Walią w koszulkach z nieprawidłowym godłem. Orła wzięto z Wikipedii