Ziobro, gość programu "Fakty po faktach", oświadczył że z projektem reformy prokuratury zapoznały się m.in. Stowarzyszenie "Ad vocem" czy Związek Zawodowy Prokuratorów i Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości i wypowiedziały się na jego temat pozytywnie.
Szef resortu sprawiedliwości przypomniał, że połączenie funkcji Prokuratora Generalnego i Ministra Sprawiedliwości było jedną z obietnic wyborczych PiS.
- W polityce dotrzymywanie słowa nie jest regułą, wystarczy przypomnieć obietnice Donalda Tuska o niepodnoszeniu podatków czy o niewydłużaniu wieku emerytalnego. Prawo i Sprawiedliwość pokazuje, że można dotrzymywać słowa - podkreślił Ziobro.
Zbigniew Ziobro komentował również zarzuty dotyczące połączenia funkcji prokuratora i ministra. Zapewniał, że w większości krajów Europu prokuratura podlega władzy wykonawczej. Takie uprawnienia, jakie zyska on sam po połączeniu obydwu funkcji, ma na przykład minister sprawiedliwości Austrii.
- W wielu krajach Unii Europejskiej ministrowie sprawiedliwości mają takie uprawnienia wpływające na walkę z przestępczością. Dostaliśmy tę władzę, by Polacy byli chronieni przed wzrostem przestępczości - podkreślał Ziobro.