Gigant będzie poszukiwał śladów neutralnego wodoru w naszej Drodze Mlecznej oraz sąsiednich galaktykach, obserwował pulsary, a także nasłuchiwał sygnałów mogących pochodzić od pozaziemskich cywilizacji. Na razie, po próbnym rozruchu, przechodzi fazę testów. Kalibracja potrwa aż trzy lata — dopiero później rozpoczną się prawdziwe obserwacje astronomiczne.
- Głównym zadaniem FAST jest obserwacja i odkrywanie nieznanych praw rządzących Wszechświatem — zapewnia Qian Lei z Chińskiej Akademii Nauk w rozmowie z telewizją CCTV.
Wielka czasza radioteleskopu umiejscowiona jest w naturalnym zagłębieniu krasowego terenu w prowincji Kuejczou w południowej części kraju. Składa się z prawie 4,5 tys. oddzielnych aluminiowych paneli, które tworzą „miskę" o średnicy 500 metrów. Stąd oficjalna nawza — Five hundred meter Aperture Spherical Telescope (FAST). Nieoficjalna to Tianyan — Niebiańskie oko (choć bardziej pasowałoby Niebiańskie ucho).
Chińska konstrukcja jest znacznie większa i trzy razy wydajniejsza od Obserwatorium Arecibo (305 metrów). Wielkością ustępuje wprawdzie rosyjskiemu RATAN-600 o średnicy 576 metrów, ale ta konstrukcja nie jest jednolita — składa się z rozrzuconych w terenie reflektorów. FAST, dzięki siłownikom wyginającym panele, można do pewnego stopnia sterować — dzięki temu obejmuje obserwacjami większą część nieba niż konkurent w Arecibo.
Koszt budowy FAST szacowany jest na równowartość 180 milionów dolarów. Prace rozpoczęto w 2011 roku, a zakończono w połowie 2016. Jeszcze przed wylaniem fundamentów władze przesiedliły niewielką wioską z 65 mieszkańcami. A ponieważ wokół radioteleskopu zorganizowaną „radiową strefę ciszy" w promieniu 5 km, przesiedlono kolejnych 9 tys. ludzi. Jak podaje telewizja CCTV otrzymali oni rekompensaty finansowe lub nowe domy w innym miejscowościach.