Misja na Marsa przełożona

Europejsko-rosyjska misja naukowa na Czerwoną Planetę ma opóźnienie. Wystartuje najwcześniej w 2020 roku.

Publikacja: 03.05.2016 18:30

Łazik ma mieć możliwość wiercenia do głębokości 2 metrów

Łazik ma mieć możliwość wiercenia do głębokości 2 metrów

Foto: ESA

ExoMars składa się z dwóch części. 14 marca wystartowała z Bajkonuru sonda Trace Gas Orbiter, której celem jest zbadanie zawartości metanu w atmosferze Marsa. Do celu dotrze w październiku. Za dwa lata miał do niej dołączyć łazik marsjański. Wyposażony w zestaw do wierceń nawet na głębokość 2 metrów pod powierzchnią mógł odpowiedzieć na pytanie o istnienie w przeszłości życia poza Ziemią.

Ale na te informacje przyjdzie nam poczekać. Zarówno Europejska Agencja Kosmiczna (ESA), jak i Rosyjska Agencja Kosmiczna Roskosmos poinformowały, że terminu nie uda się dotrzymać. Problemem jest budowa elementów lądowania łazika (zajmują się tym Rosjanie), jak i jego pokładowych instrumentów (tu odpowiedzialność spada na wykonawców ESA).

– W ostatnim czasie sprawdzaliśmy, czy możemy skrócić okres montażu i testów w taki sposób, aby zmieścić się przed terminem startu w 2018 roku, a jednocześnie żeby ryzyko było akceptowalne – mówi sieci BBC Rolf de Groot odpowiedzialny za zrobotyzowane misje badawcze ESA. – Doszliśmy do wniosku, że nie ma szans, że nie ma co dodawać ryzyka do i tak ryzykownej misji. Przesunęliśmy start na 2020 rok.

Problemem są również pieniądze. Thales Alenia Space i Airbus Defence and Space negocjują z ESA ostateczną sumę za budowę łazika. Odłożenie misji oznaczać będzie kolejny wzrost kosztów.

ExoMars nie ma szczęścia do terminów. Misja dostała zielone światło w 2005 roku. Początkowo ESA miała skorzystać z rakiety Sojuz-2b startującej z Kourou w czerwcu 2011 roku. Byłaby na miejscu dwa lata później. Misję jednak przełożono na listopad 2013 roku, a chwilę później na styczeń 2016 r. Kolejne problemy sprawiły, że ExoMars zaplanowano na 2018 rok. Teraz jednak widać, że nawet tego terminu nie uda się dotrzymać.

Po drodze z udziału w misji wycofali się Amerykanie. NASA uznała, że nie ma na to pieniędzy. Miejsce USA zajęła wtedy Rosja.

ExoMars składa się z dwóch części. 14 marca wystartowała z Bajkonuru sonda Trace Gas Orbiter, której celem jest zbadanie zawartości metanu w atmosferze Marsa. Do celu dotrze w październiku. Za dwa lata miał do niej dołączyć łazik marsjański. Wyposażony w zestaw do wierceń nawet na głębokość 2 metrów pod powierzchnią mógł odpowiedzieć na pytanie o istnienie w przeszłości życia poza Ziemią.

Ale na te informacje przyjdzie nam poczekać. Zarówno Europejska Agencja Kosmiczna (ESA), jak i Rosyjska Agencja Kosmiczna Roskosmos poinformowały, że terminu nie uda się dotrzymać. Problemem jest budowa elementów lądowania łazika (zajmują się tym Rosjanie), jak i jego pokładowych instrumentów (tu odpowiedzialność spada na wykonawców ESA).

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kosmos
NASA szuka sposobu na sprowadzanie próbek z Marsa. Tanio i szybko
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Kosmos
Odszedł Peter Higgs, odkrywca boskiej cząstki
Kosmos
Badania neutrin pomogą rozwiązać zagadkę powstania wszechświata
Kosmos
Księżyc będzie miał własną strefę czasową? Biały Dom nakazał ustalenie standardu
Kosmos
Astronomowie odkryli tajemnice galaktyki z początku istnienia wszechświata