- Trójka moich dzieci przyniosła mi wiele radości, ale mogę wam powiedzieć co jeszcze by mnie uszczęśliwiło: podróż w kosmos — powiedział Hawking w programie „Good Morning Britain". — Doświadczyłem już stanu nieważkości w specjalnym samolocie, ale moim celem jest prawdziwy lot w przestrzeń. Myślałem, że nikt mnie tam nie zabierze, ale Richard Branson zaoferował mi miejsce na pokładzie lotu Virgin Galactic. Natychmiast powiedziałem: tak.

Jeszcze w 2015 roku sir Richard Branson zapowiadał, że obecność najsłynniejszego obecnie astrofizyka na pokładzie turystycznego pojazdu kosmicznego byłaby zaszczytem. „Profesor Hawking to jedna z tych osób, które szczególnie podziwiam. Jest niekwestionowanym geniuszem, otwierającym nam oczy na cuda Wszechświata. Jest jednocześnie uroczym człowiekiem" — zapewniał miliarder. „Hawking jest jedyną osobą, której dałbym darmowy bilet na lot Virgin Galactic. Poleci z nami o ile jego zdrowie na to pozwoli".

Hawking ma dziś 75 lat. Nie byłby jednak najstarszym astronautą w historii — ten tytuł należy obecnie do Johna Glenna, który poleciał w kosmos w wieku 77 lat. Hawking byłby jednak pierwszym i jedynym całkowicie sparaliżowanym astronautą. Fizyk cierpi na stwardnienie zanikowe boczne — porusza się na elektrycznym wózku, a z otoczeniem komunikuje się przez syntezator mowy. Chorobę zdiagnozowano u niego gdy miał 21 lat. Zwykle powoduje ona śmierć w okresie do pięciu lat od rozpoznania. Hawking przeżył z nią ponad 50 lat.

Nie ma jeszcze precyzyjnych planów podróży Hawkinga w kosmos. Pojazd SpaceShipTwo, którym Virgin Galactic chce wozić turystów w kosmos nie jest jeszcze przetestowany i gotowy do użytku. Założenie jest takie, że statek miałby na dużej wysokości odrywać się od samolotu nośnego, osiągnąć granicę atmosfery i przestrzeni kosmicznej, po czym wylądować jak zwykły samolot. „Kosmiczna" podróż trwałaby zaledwie kilka minut.