Nad nową rakietą amerykańska agencja NASA pracuje wraz z firmą Boeing, a załogowa misja marsjańska planowana jest na lata 30. Rakieta SLS (Space Launch System) rozmiarami i mocą przewyższa Saturna V, używanego w ramach programu Apollo do lotów na Księżyc. SLS ma być pojazdem wszechstronnym, zdolnym do różnego rodzaju misji. Ma wynosić na orbitę pojazdy bezzałogowe i załogowe, ale przede wszystkim posłużyć do przenoszenia nowej, znacznie większej od dotychczasowych kapsuły załogowej Orion.

W planowanych dwóch wersjach udźwig rakiety na niską orbitę okołoziemską będzie wynosił 70 lub 130 ton. W potężniejszej wersji jej silniki mają wytwarzać siłę ciągu większą niż 17,5 tysiąca silników lokomotyw spalinowych, co ma wystarczyć do umieszczenia na orbicie 22 dorosłych słoni.

SLS wraz z kapsułą Orion, ale bez załogi, najpierw wystartuje w lot wokół Księżyca. Później wyniesie w jego okolice elementy nowej stacji kosmicznej – Deep Space Gateway.

Budżet NASA na rok finansowy 2017 – który podpisał już prezydent Donald Trump – wynosi 19,5 mld dol. Jednym z celów agencji jest eksploracja Marsa do 2033 roku.

Boeing współpracuje z NASA przez ostatnie 60 lat nad pojazdami, które pozwalają człowiekowi na eksplorację przestrzeni kosmicznej.