Pochodzący z archidiecezji łódzkiej kardynał nominat ma 54 lata. Święcenia kapłańskie przyjął w 1988 roku i przez dwa lata pracował jako wikariusz. Potem w Rzymie studiował liturgikę. Po powrocie do Polski pracował w Łodzi jako ceremoniarz diecezjalny. Ceremoniarzem był także podczas pielgrzymki Jana Pawła II do Polski w 1997 roku, a w kolejnym roku podjął pracę w Urzędzie Papieskich Celebracji Liturgicznych. Dwa lata później został papieskim ceremoniarzem. Funkcję tę pełnił także za pontyfikatu Benedykta XVI i pierwszych miesięcy posługi papieża Franciszka.

Jeszcze jako szeregowy pracownik Watykanu angażował się w pomoc ubogim. Sam robił kanapki i wieczorami rozdawał je bezdomnym na rzymskim dworcu Termini. Dowiedziawszy się o tym, papież Franciszek mianował go arcybiskupem tytularnym Beneventum i swoim jałmużnikiem, polecając mu opiekę nad ubogimi.

Z jego inicjatywy w pobliżu placu św. Piotra powstały prysznice dla bezdomnych. Często zabiera też ubogich na wycieczki. Angażuje się w pomoc dla uchodźców – w ubiegłym roku oddał swoje mieszkanie uchodźcom z Syrii, a sam zamieszkał w biurze. Nie szuka rozgłosu, rzadko udziela wywiadów.

Wspomaga także dzieła charytatywne w Polsce. Przyjaźni się m.in. z siostrą Małgorzatą Chmielewską, której domy regularnie odwiedza. Co roku uczestniczy w pieszej pielgrzymce z Łodzi na Jasną Górę.