Pierwszy mandat został wręczony proboszczowi parafii Królowej Apostołów w Rybniku. Kolejny strażnicy miejscy wypisali proboszczowi w bazylice św. Antoniego.
Ojciec Jan Pilek, proboszcz parafii Królowej Apostołów tłumaczy, że pierwszy mandat przyjął i zapłacił, ale gdy otrzymał drugi, postanowił skontaktować się z adwokatem. Nie rozumie, czemu otrzymał kolejny mandat, skoro dźwięk dzwonów został ściszony.
- Myślałem, że będę miał spokój, ale nic nie uzyskałem. Jak przyszła druga kara, adwokat doradził mi, by napisać pismo, że nie będę płacić. Wtedy trafi to na drogę sądową - powiedział proboszcz cytowany przez "Dziennik Zachodni".
Skargi w sprawie hałasu wywoływanego przez kościelne dzwony wysyła jeden z mieszkańców Rybnika. Ojciec Pilek dodaje, że osoba ta przy okazji dzwoni do niego osobiście i mówi o zgłoszeniu. Proboszcz nie rozumie działania straży miejskiej.
Inspektorat Ochrony Środowiska po przeprowadzeniu pierwszego badania wskazał, że dźwięk przekracza dopuszczalne normy. Parafia dostosowała dzwony, by nie przekraczały dopuszczalnych limitów. Na własny użytek wynajęto firmę, która przeprowadziła ponownie badania. Tym razem wyniki pokazały, że dopuszczalne normy nie są przekraczane.