Producent nie może wprowadzać klienta w błąd

Wino, którego skład jest niezgodny z deklaracją jakościową producenta, ale nie narusza przepisanych prawem norm nie jest artykułem zafałszowanym.

Aktualizacja: 14.10.2017 16:48 Publikacja: 14.10.2017 13:00

Producent nie może wprowadzać klienta w błąd

Foto: AdobeStock

Spór dotyczył kary za wprowadzenie do obrotu artykułów rolno-spożywczych o niewłaściwej jakości handlowej. Konkretnie chodziło o wino. Kłopoty spółki, która je produkowała zaczęły się po kontroli jakości handlowej fermentowanych napojów winiarskich.

Za dużo cukru

Inspektorzy wojewódzkiego inspektoratu jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych stwierdzili, że produkty te nie spełniają wymagań producenta w odniesieniu do zawartości cukru, zadeklarowanej w karcie produktu. Zgodnie z nią zawartość cukru powinna bowiem wynosić 120-145 g/l. Z przeprowadzonych zaś badań wynikało, że zawartość cukru była wyższa. Organ stwierdził więc, że kontrolowane partie win nie spełniają deklaracji producenta z uwagi na zawyżoną zawartość cukru.

W tej sytuacji na spółkę została nałożona kara pieniężna. W uzasadnieniu urzędnicy wskazywali, że zawyżona zawartość cukru o 4 i 4,6 g/l świadczy o niewłaściwej jakości handlowej spornej partii produktu. A to narusza prawo. Podkreślono, że wprowadzane do obrotu artykuły rolno-spożywcze powinny spełniać wymagania w zakresie jakości handlowej, jeżeli w przepisach o jakości handlowej zostały określone takie wymagania. A także dodatkowe wymagania dotyczące tych artykułów, jeżeli ich spełnienie zostało zadeklarowane przez producenta. W spornej sprawie takie dodatkowe wymagania, co do zawartości cukru w winie, zostały zadeklarowane przez producenta.

Firma odwołała się od decyzji o karze, ale bezskutecznie. Organ odwoławczy zgodził się co prawda, że sporny produkt spełnia stawiany przez rozporządzenie w sprawie rodzajów fermentowanych napojów winiarskich, wymóg zawartości cukru dla wina słodkiego. Jednak skoro producent w karcie produktu zadeklarował zawartość cukru w innym przedziale, to jest zobowiązany spełniać deklarowaną przez siebie jakość. Wskazana karta jest bowiem deklaracją jakościową producenta, która została przyjęta przez niego dobrowolnie.

To stanowisko potwierdził sąd pierwszej instancji. Rację producentowi co do meritum sporu przyznał dopiero Naczelny Sąd Administracyjny.

Sąd zgodził się ze spółką, że posiadana przez nią karta produktu jest księgą systemu HACCP (analiza zagrożeń i krytycznych punktów kontroli). Jest to ramowy dokument opisujący założenia i zasady funkcjonowania systemu oraz nadrzędny dokument opisujący ogólne cele, zakres stosowania systemu, a także obowiązki i kompetencje osób odpowiedzialnych za wdrożenie, nadzór i doskonalenie systemu HACCP.

Ogólnym celem spółki było wyprodukowanie „aromatyzowanego wina owocowego słodkiego" o zawartości cukru w przedziale określonym w rozporządzeniu w sprawie rodzajów fermentowanych napojów winiarskich.

Analiza wyrobu gotowego

NSA zauważył, że producent przyjął w karcie produktu, która jest formą nawigacji technologicznej, a nie oznaczeniem wyrobu gotowego, niższy przedział zawartości cukru. Założenia karty technologicznej nie są jednak podstawą do oznaczenia wyrobu gotowego. Podstawą jest analiza wyrobu gotowego przeznaczonego do rozlewu i ta analiza wskazuje, jakie są ostateczne parametry wina, które jest następnie oznaczone właściwą etykietą na opakowaniu wyrobu. Kontrolowana partia wina miała zawartość cukru 149 gramów i została oznaczona jako wino słodkie, zgodnie z obowiązującym rozporządzeniem.

Po analizie przepisów NSA wskazał, że ustawodawca posługuje się pojęciem "dodatkowe wymagania". To wyraźnie wskazuje, że chodzi o inne wymagania aniżeli te, które już wynikają z przepisów o jakości handlowej. Oznacza to, że producent deklaruje tu coś ponadnormatywnie, ponadprzeciętnie, co nie jest jego obowiązkiem, a jest nałożeniem na siebie dodatkowych wymagań jakości produktu. Może to być przykładowo deklaracja produkcji wina aromatyzowanego z upraw ekologicznych. W ocenie sądu, jeśli producent deklarował, że sporny produkt posiada niższy poziom słodkości oznacza tylko tyle, że spełnia ono wymogi z rozporządzenia w sprawie fermentowanych napojów winiarskich, ponieważ mieści się w wymaganym przedziale od 60 do 150 gramów na litr.

Jeżeli zatem deklaruje, że jego produkt to aromatyzowane wino owocowe słodkie to prawnie nieistotna jest zawartość w nim cukru tak długo, jak mieści się ona w przewidzianej przepisami normie. Producent zaś nie wprowadza konsumenta w błąd np.: poprzez informację, że sporne wino jest produktem o obniżonej zawartości cukru.

NSA nie zgodził się, że produkt, którego skład jest niezgodny z deklaracją jakościową producenta tj. kartą produktu jest artykułem zafałszowanym. W sprawie konsument finalny nabywając sporny produkt powinien mieć zagwarantowane, że jest to „aromatyzowane wino owocowe słodkie" w rozumieniu rozporządzenia w sprawie fermentowanych napojów winiarskich. A to miało miejsce i nie naruszono interesu konsumenta.

Sąd kasacyjny zwrócił też uwagę, że karta produktu jest dokumentem o charakterze wewnętrznym w przedsiębiorstwie skarżącej, stanowiącym element księgi HACCP, który nie jest ani skierowany do konsumentów, ani im udostępniany. Co więcej oznakowanie spornego produktu, jego etykieta, ani też innego dokumenty towarzyszącego, z których wiedzę czerpie konsument, nie zawierają informacji, że producent prowadzi produkcję w systemie HACCP. Tak więc i taka ewentualna informacja nie mogła wprowadzać konsumenta w błąd.

Jasno, zrozumiale i czytelnie

NSA podkreślił, że „dokument odnoszący się do środka spożywczego" należy do katalogu informacji tworzących oznakowanie. Charakter oznakowania jednoznacznie wskazuje na jego ujawnienie w stosunku do konsumenta oraz pełnienie przezeń funkcji informacyjnej.

Etykietowanie służyć ma konsumentom, a jego elementy są skierowane do nich i jako takie mają mieć charakter jasny, zrozumiały i czytelny. Zdaniem sądu oznakowaniem ani etykietowaniem nie będzie więc dowolny dokument stworzony przez producenta tylko dlatego, że w jego w treści wspomniany jest produkt tj. aromatyzowane wino owocowe. Nie taka była bowiem intencja ustawodawcy.

Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 12 lipca 2017 r.

sygnatura akt: III AUa 648/78

Spór dotyczył kary za wprowadzenie do obrotu artykułów rolno-spożywczych o niewłaściwej jakości handlowej. Konkretnie chodziło o wino. Kłopoty spółki, która je produkowała zaczęły się po kontroli jakości handlowej fermentowanych napojów winiarskich.

Za dużo cukru

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP