Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu rozpatrzył dzisiaj kwestię istotną nie tylko dla producentów i dystrybutorów kosmetyków, ale również konsumentów (sprawa nr C-592/14). Chodzi o możliwość obejścia unijnego zakazu testowania na zwierzętach składników kosmetyków.
Prawo unijne zakazuje wprowadzania do obrotu produktów, których składniki zostały poddane testom na zwierzętach w celu spełnienia wymogów rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady nr 1223/2009 ws. produktów kosmetycznych. Zgodnie z tym aktem produkt kosmetyczny powinien być bezpieczny dla zdrowia, a ocenę jego bezpieczeństwa należy przeprowadzać na podstawie odpowiednich informacji. Raport bezpieczeństwa produktu kosmetycznego należy włączyć do dokumentacji produktu.
Organizacja European Federation for Cosmetic Ingredients (EFfCI) zrzesza pochodzących z Unii Europejskiej wytwórców składników stosowanych w produktach kosmetycznych. Trzech członków tej organizacji przeprowadzało testy na zwierzętach poza Unią, aby móc sprzedawać kosmetyki zawierające określone składniki w Chinach i w Japonii. EFfCI zwróciła się do brytyjskiego wymiaru sprawiedliwości o ustalenie, czy te trzy firmy narażają się na sankcje karne, jeśli wprowadzą na brytyjski rynek kosmetyki ze składnikami testowanymi na zwierzętach w celu spełnienia wymogów przepisów państw trzecich.
Brytyjski sąd zwrócił się w tej kwestii do Trybunału Sprawiedliwości, a ten przeanalizował, czy wyrażenie „w celu spełnienia wymogów [...] rozporządzenia" może dotyczyć testów na zwierzętach takich, jak te przeprowadzane przez firmy z EFfCI.
Zdaniem Trybunału celem rozporządzenia jest ustanowienie warunków dostępu produktów kosmetycznych do rynku Unii oraz zapewnienie wysokiego poziomu ochrony zdrowia ludzkiego, przy jednoczesnym czuwaniu nad dobrostanem zwierząt poprzez ustanowienie zakazu przeprowadzania testów na zwierzętach. Dostęp do rynku Unii jest więc uzależniony od przestrzegania zakazu przeprowadzania testów na zwierzętach.