Wszystkie skontrolowane przedsiębiorstwa miały problemy z zachowaniem odpowiednich parametrów wody. Najczęściej stwierdzano w niej obecności bakterii z grupy coli. Pomimo problemów z jakością wody nie podjęto żadnych działań zapewniających bezpieczeństwo sanitarne, a ujęcia wody nie były odpowiednio zabezpieczone. Kontrolerzy NIK stwierdzili także znaczące marnotrawstwo wody, którego kosztami obciążano konsumentów.
Najwyższa Izba Kontroli skontrolowała dziewięć spośród 82 lubuskich gmin oraz 18 przedsiębiorstw wodociągowych pod kątem m.in. zapewnienia zaopatrzenia w wodę przeznaczoną do spożycia.
Jakość wody
Wieloletnie zapóźnienia w rozwoju sieci kanalizacyjnej i wodociągowej na terenie województwa lubuskiego, niedostateczny nadzór nad prawidłowym odprowadzaniem ścieków, a także brak odpowiednich stref ochrony ujęć wody przyczyniały się do powstawania realnych zagrożeń dla mieszkańców. Każde ze skontrolowanych przedsiębiorstw wodociągowych średnio przez ponad miesiąc w okresie objętym kontrolą (2,5 roku) nie zachowało odpowiednich parametrów wody. Najczęściej stwierdzano występowanie w wodzie groźnych bakterii z grupy coli. Tymczasem wszelkie zaniechania w tym obszarze stwarzały zagrożenie dla bezpieczeństwa zasobów wód podziemnych, skąd czerpana jest woda na cele zbiorowego zaopatrzenia mieszkańców w wodę.
Na przykład w gminie Strzelce Krajeńskie w przypadku lokalnego ujęcia wody kilkukrotnie dochodziło do skażenia bakteriami z grupy coli. Ich obecność wynikała z braku skanalizowania miejscowości oraz łamania przez mieszkańców obowiązku wywozu nieczystości płynnych do oczyszczalni ścieków. Kontrola NIK ujawniła, że kilkanaście metrów powyżej ujęcia wody znajduje się betonowa pokrywa bezodpływowego szamba. Użytkownicy tego zbiornika przekazywali do oczyszczalni tylko ok. 17 proc ścieków ze zużywanej wody. Na odbiór pozostałych 83 proc. nieczystości nie posiadali udokumentowania.
Z kolei we wrześniu 2013 r. ponad 14 tys. mieszkańców Drezdenka przez trzy dni było pozbawionych wody, zarówno nadającej się do spożycia, jak i do celów gospodarczych, także ze względu na obecność w niej bakterii grupy coli. Zostało to stwierdzone po wykonaniu prac remontowych jednej ze studni: przeprowadzono po nich co prawda dezynfekcję, jednak nie wykonano później badań jakości wody.