Sprawdź e-sklep, zanim kupisz smartfon w internecie

Sprzedawcy, którzy nie respektują praw klientów, mogą być ścigani przez prokuraturę za oszustwo.

Aktualizacja: 17.07.2015 07:19 Publikacja: 16.07.2015 18:14

Sprawdź e-sklep, zanim kupisz smartfon w internecie

Foto: 123RF

Przedsiębiorca, który sprzedaje przez internet produkty w Polsce, mimo że zarejestrował spółkę za granicą, musi przestrzegać praw przysługujących konsumentom. A klienci, którzy odstąpili od umowy i nie dostali zwrotu pieniędzy, mogą zawiadomić prokuraturę.

W sieci nie brak sklepów zarejestrowanych za granicą. Wszystko jest w porządku, dopóki klient nie zamierza skorzystać z przysługującego mu prawa do odstąpienia od umowy w ciągu 14 dni od otrzymania przesyłki. Sklep zaczyna się wtedy wymigiwać od spełnienia żądania. Zasłania się tym, że jest zarejestrowany np. w Panamie czy Stanach Zjednoczonych.

W niekomfortowej sytuacji znalazła się jedna z czytelniczek.

– W sklepie Lifemedia.pl kupiłam iPhone'a. Produkt dotarł, ale w niezapieczętowanym opakowaniu – opowiada.

Telefon nie miał widocznych uszkodzeń, ale nie wyglądał na nowy. Czytelniczka poszła do serwisu, gdzie dowiedziała się, że telefon jest po naprawie.

Stary jak nowy

– Zapłaciłam za nowy produkt, a nie używany i po naprawie. Wysłałam e-mailem pismo, że odstępuję do umowy, mimo że sprzedawca nie podał mi adresu do zwrotu przesyłki. Do dziś nie odzyskałam pieniędzy – skarży się.

W podobnej sytuacji są setki, jeśli nie tysiące konsumentów. Niektóre kupione urządzenia nawet nie działają. Kilkadziesiąt osób postanowiło wspólnie dochodzić praw od sprzedawcy i ostrzec innych konsumentów.

Pracownik Lifemedia.pl w rozmowie z „Rzeczpospolitą" zapewnia, że klienci są informowani, iż produkty są sprowadzane z zagranicy, nie są nowe lub nie ma ich na polskim rynku. A w razie problemów są wymieniane na inny egzemplarz.

Co innego mówią jednak klienci. Na stronie internetowej firmy nie ma też informacji, czy produkty są nowe czy nie. Jest tylko specyfikacja techniczna producenta i cena. Tymczasem konsument musi być dokładnie poinformowany m.in. o wszystkich cechach produktu.

Eksperci podpowiadają, by zawsze sprawdzać dane sklepu przed zakupem produktu.

– Jeżeli adres jest w państwie spoza UE, z doświadczenia wiem, że możemy mieć problem z dochodzeniem swoich praw – mówi Tomasz Konieczny, radca prawny w Kancelarii Konieczny Polak. Dodaje, że niektórzy sprzedawcy podają fikcyjne dane adresowe, np. w USA, by rzecznik konsumentów nie był w stanie pomóc klientom. Bywa, że spółka faktycznie jest zarejestrowana w innym państwie, ale ma polski numer telefonu i konto w banku.

– Na podstawie tych danych można ustalić ich posiadacza i do niego kierować swoje roszczenia o zwrot pieniędzy czy odszkodowawcze – mówi Tomasz Konieczny.

Pomoże śledczy

Sami jednak nie zawsze możemy pewne dane ustalić. Jeśli więc sprzedawca lekceważy nasze prawa, należy zawiadomić prokuraturę. Śledczy na podstawie choćby numeru telefonu mogą namierzyć daną osobę i pociągnąć ją do odpowiedzialności.

– Sprzedawca, który wprowadza konsumenta w błąd, doprowadza do niekorzystnego rozporządzenia jego mieniem. To oszustwo – mówi prokurator Piotr Kosmaty z Krakowa. Tłumaczy, że nawet gdy sprzedawca ma spółkę w USA, a przestępstwo popełnia w Polsce, może być ścigany. Nawet gdy ma konto bankowe za granicą i serwer, na którym jest sklep, jego znalezienie też jest możliwe.

– Możemy wystąpić o pomoc prawną do USA, by otrzymać pewne dokumenty czy numery IP komputerów. Strona amerykańska może też za nas przeprowadzić pewne czynności – mówi Piotr Kosmaty. Dodaje, że takie sprawy są skomplikowane. Dlatego trzeba się uzbroić w cierpliwość.

Co mówi prawo?

O czym trzeba powiadomić kupującego

Sprzedawca internetowy ma wiele obowiązków względem konsumentów. Musi ich poinformować o:

- głównych cechach świadczenia;

- swoich danych identyfikujących, w szczególności o firmie, organie, który zarejestrował działalność gospodarczą, a także numerze, pod którym został zarejestrowany;

- adresie przedsiębiorstwa, adresie poczty elektronicznej, numerach telefonów;

- adresie, pod którym konsument może składać reklamacje;

- łącznej cenie lub wynagrodzeniu za świadczenie wraz z podatkami, kosztami transportu;

- cenie połączenia z infolinią;

- sposobie i terminie zapłaty;

- istnieniu gwarancji i o jej treści oraz sposobie jej realizacji;

- sposobie i terminie wykonania prawa odstąpienia od umowy.

Przedsiębiorca, który sprzedaje przez internet produkty w Polsce, mimo że zarejestrował spółkę za granicą, musi przestrzegać praw przysługujących konsumentom. A klienci, którzy odstąpili od umowy i nie dostali zwrotu pieniędzy, mogą zawiadomić prokuraturę.

W sieci nie brak sklepów zarejestrowanych za granicą. Wszystko jest w porządku, dopóki klient nie zamierza skorzystać z przysługującego mu prawa do odstąpienia od umowy w ciągu 14 dni od otrzymania przesyłki. Sklep zaczyna się wtedy wymigiwać od spełnienia żądania. Zasłania się tym, że jest zarejestrowany np. w Panamie czy Stanach Zjednoczonych.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów