Przedsiębiorca, który sprzedaje przez internet produkty w Polsce, mimo że zarejestrował spółkę za granicą, musi przestrzegać praw przysługujących konsumentom. A klienci, którzy odstąpili od umowy i nie dostali zwrotu pieniędzy, mogą zawiadomić prokuraturę.
W sieci nie brak sklepów zarejestrowanych za granicą. Wszystko jest w porządku, dopóki klient nie zamierza skorzystać z przysługującego mu prawa do odstąpienia od umowy w ciągu 14 dni od otrzymania przesyłki. Sklep zaczyna się wtedy wymigiwać od spełnienia żądania. Zasłania się tym, że jest zarejestrowany np. w Panamie czy Stanach Zjednoczonych.
W niekomfortowej sytuacji znalazła się jedna z czytelniczek.
– W sklepie Lifemedia.pl kupiłam iPhone'a. Produkt dotarł, ale w niezapieczętowanym opakowaniu – opowiada.
Telefon nie miał widocznych uszkodzeń, ale nie wyglądał na nowy. Czytelniczka poszła do serwisu, gdzie dowiedziała się, że telefon jest po naprawie.