Nocleg i kanapki to za mało. W razie odwołania lotu przewoźnik musi zapewnić opiekę nad pasażerami oraz wypłatę odszkodowania. Wysokość takiej pieniężnej rekompensaty to od 250 do 600 euro (w zależności od długości trasy anulowanego przelotu). Z obowiązku wypłaty odszkodowania zwalnia przewoźnika zawiadomienie klientów o odwołaniu lotu przynajmniej na 14 dni przed planowana podróżą.
Odszkodowanie za odwołany lot nie przysługuje pasażerowi także wtedy, gdy w okresie 7–14 dni przed wylotem przewoźnik poinformował go o tym i zaproponował inny lot. Wylot powinien jednak nastąpić najwyżej dwie godziny wcześniej niż planowany pierwotnie start samolotu, a przylot najpóźniej po czterech godzinach od wcześniej planowanego.
Gdy przewoźnik powiadomi pasażera o odwołaniu lotu w terminie krótszym niż siedmiodniowy, to zastępczy lot powinien się zacząć najwyżej godzinę przed wcześniej planowanym, a zakończyć najpóźniej dwie godziny od pierwotnie zakładanej pory.
Oprócz odszkodowania pasażerom przysługuje prawo do opieki ze strony linii lotniczych – chodzi o bezpłatne posiłki i napoje, możliwość kontaktu telefonicznego lub e-mailowego z bliskimi, a w niektórych przypadkach także nocleg w hotelu wraz z transportem pomiędzy nim a lotniskiem.
Również za opóźniony lot pasażerom należy się rekompensata. Nie każde opóźnienie daje jednak prawo do odszkodowania na podstawie przepisów unijnego rozporządzenia 261/2004. Rekompensata przysługuje pasażerom, jeśli ich samolot przyleci do miejsca docelowego z opóźnieniem trzygodzinnym lub większym. To niejedyne ograniczenie prawa do odszkodowania. Nie przysługuje ono także wtedy, gdy przewoźnik wykaże, że duże opóźnienie powstało z przyczyn, na które nie miał on żadnego wpływu (np. bardzo złych warunków atmosferycznych). To jednak przewoźnik powinien udowodnić, że duże opóźnienie lotu było spowodowane nadzwyczajnymi okolicznościami, których nie można było uniknąć, mimo podjęcia racjonalnych środków.