Frankowicze kontra banki: Pozew zbiorowy czy indywidualny

Wybór drogi sądowej zależy od wielu czynników. Zbiorowo jest taniej, ale dłużej. Indywidualnie drożej, ale szybciej.

Publikacja: 19.04.2017 07:38

Frankowicze kontra banki: Pozew zbiorowy czy indywidualny

Foto: Fotorzepa, Łukasz Solski

Idąc samodzielnie do sądu, trzeba liczyć się z tym, że procedura przed sądem pierwszej instancji potrwa od siedmiu miesięcy do półtora roku, a następnie na rozprawę przed sądem drugiej instancji przyjdzie poczekać od pół roku do półtora roku.

Na rozpatrzenie pozwu grupowego 1247 frankowiczów nie wystarczyło pięć lat. Nawet jeśli następne postępowania okażą się łatwiejsze, to i tak będą powolniejsze od indywidualnych. Mimo że Sejm uchwalił już w pakiecie Morawieckiego zmiany, które przyspieszą postępowania grupowe. Nowe przepisy mają wejść w życie 1 lipca.

Przy wyborze, czy przystąpić do pozwu zbiorowego czy walczyć z bankiem indywidualnie, istotne są też ponoszone w toku sprawy koszty procesu. A te w indywidualnych sprawach są wyraźnie wyższe. Mogą wynieść nawet ok. 15 tys. zł, przyjmując, że w pierwszej instancji odbędą się trzy rozprawy.

Za przygotowanie pozwu trzeba zapłacić ok. 6 tys. zł oraz po 2 tys. zł za udział w rozprawie. Do tego dochodzą koszty biegłego (minimum 1500 zł) oraz opłata sądowa w wysokości 5 proc. żądanej kwoty, maksymalnie 1 tys. zł. Przygotowanie apelacji bądź odpowiedzi to kolejny wydatek, ok. 4 tys. zł.

Gdyby frankowicz miał przegrać w pierwszej instancji, nie mówiąc o kolejnych, naraża się na stratę ok. 15 tys. zł własnych wydatków i musi się liczyć z tym, że mniej więcej drugie tyle będzie musiał zapłacić bankowi jako refundację jego kosztów procesu (prawników).

W postępowaniu grupowym koszty są znacznie niższe niż w sprawie indywidualnej, choć w dużej mierze zależą od liczby członków w grupie. Im więcej członków, tym jest taniej. Wysoka jest bowiem opłata sądowa od pozwu zbiorowego – wynosi 100 tys. zł. Nie ma jej jednak, jeżeli pozew wniósł rzecznik konsumentów.

Z kolei za przystąpienie do takiego pozwu trzeba zapłacić od ok. 1 tys. do 1,5 tys. zł, jeśli grupa liczy mniej niż 50 członków. Z tej kwoty zwykle część, ok. 500–750 zł, płaci się na początku, a resztę po wygraniu sprawy. Jeżeli jednak grupa jest bardzo liczna, to ta druga część może się okazać znacznie niższa. Przy mało licznej grupie koszt wyniesie więc do 5 tys. zł, a przy bardzo licznej, np. 1000 osób, nawet tylko 500 zł. Liczy się też moment przystąpienia do sporu. Zwykle po prawomocnym przyjęciu pozwu opłata jest wyższa.

Podane koszty są przykładowe. Zależnie od kancelarii mogą być wyższe lub niższe. Na początku rozmów z prawnikiem warto jednak dopytać, ile maksymalnie może kosztować poprowadzenie sprawy.

– Wybór między pozwem zbiorowym czy indywidualnym zależy od preferencji: niski koszt czy szybkość – mówi krótko mecenas Marcin Szymański.

Niektóre kancelarie mają już też określone strategie, np. najpierw występują z pozwem o niewielką kwotę, by potwierdzić abuzywność klauzuli, a dopiero potem walczą o więcej.

– W naszej kancelarii klientom sugerujemy podjąć walkę z bankiem w postępowaniu indywidualnym o zapłatę, tj. zwrot nadpłat wynikających z indeksacji umowy kredytowej. Biorąc pod uwagę, że bardzo trudno udowodnić nieważność całej umowy kredytowej, a postępowania zbiorowe trwają bardzo długo, uważamy, że to rozwiązanie jest najlepsze dla klienta – mówi mec. Beata Komarnicka-Nowak.

Szybciej znaczy drożej

Postępowanie indywidualne

I instancja

- 6 tys. zł za przygotowanie pozwu przeciwko bankowi i konieczne pisma do pierwszej rozprawy (część prawna zlecenia),

- 9 tys. zł przy tzw. pozwie przeciwegzekucyjnym (gdy bank wszczął już egzekucję),

- 2 tys. zł za udział w jednej rozprawie,

- 1,5 tys. zł za wyliczenie przez specjalistę wartości przedmiotu sporu,

- 5 proc. żądanej kwoty, maksymalnie 1 tys. zł – opłata sądowa za wniesienie pozwu przeciwko bankowi.

Wyższe instancje

- 4 tys. zł za przygotowanie apelacji (bądź odpowiedzi na apelację), tak samo za przygotowanie skargi kasacyjnej (bądź odpowiedzi na skargę),

- 5 proc. żądanej kwoty, maksymalnie 1 tys. zł – opłata sądowa za wniesienie apelacji bądź skargi kasacyjnej.

Postępowania zbiorowe

I instancja

- od 1 tys. do 1,5 tys. zł za przystąpienie do pozwu przy grupie liczącej od 10 do 50 członków, przy czym część płatna jest po wygranej sprawie. Zwykle jest tak, że im liczniejsza grupa, tym niższa kwota płatna po wygranej,

- 100 tys. zł – opłata sądowa od pozwu zbiorowego, do podziału na członków grupy (opłaty tej nie ma, gdy grupę reprezentuje rzecznik konsumentów).

Wyższe instancje

- 600–700 zł za apelację od każdego członka grupy.

Idąc samodzielnie do sądu, trzeba liczyć się z tym, że procedura przed sądem pierwszej instancji potrwa od siedmiu miesięcy do półtora roku, a następnie na rozprawę przed sądem drugiej instancji przyjdzie poczekać od pół roku do półtora roku.

Na rozpatrzenie pozwu grupowego 1247 frankowiczów nie wystarczyło pięć lat. Nawet jeśli następne postępowania okażą się łatwiejsze, to i tak będą powolniejsze od indywidualnych. Mimo że Sejm uchwalił już w pakiecie Morawieckiego zmiany, które przyspieszą postępowania grupowe. Nowe przepisy mają wejść w życie 1 lipca.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona