- Roszczenia konsumenckie najczęściej nie opiewają na bardzo wysokie kwoty, to kilkadziesiąt, kilkaset złotych. Klienci w takich wypadkach po nieuznaniu reklamacji, nie wybierają drogi sądowej, bo to zbyt kosztowne i skomplikowane, tym bardziej gdy mamy firmę spoza Polski. Europejskie Centrum Konsumentów wypełnia systemową lukę. Prawnicy ECK pomagają bezpłatnie i dążą do polubownego rozwiązania sporu i biorą na siebie ciężar komunikacji z przedsiębiorcą z innego kraju UE – podkreśla Karol Muż, koordynator ECK.
Przykłady
- Konsumentka zamówiła na niemieckiej stronie internetowej krem do twarzy. Zamiast niego otrzymała dezodorant antygrzybiczny. Przedsiębiorca kilkakrotnie prosił ją o przesłanie zdjęć otrzymanego produktu, co konsumentka uczyniła. Niestety nie otrzymała zwrotu, ani właściwego towaru. Dzięki pomocy ECC-Net konsumentka otrzymała zwrot około 182 zł.
- Polska konsumentka zakupiła program antywirusowy u irlandzkiego przedsiębiorcy w kwocie 119 PLN. W wyniku błędu przelała przedsiębiorcy 1199 PLN. Od razu skontaktowała się z firmą prosząc od zwrot nadpłaconej kwoty. Przedsiębiorca nie odpowiedział jednak na liczne e-maile klientki. Dzięki ECC-Net przedsiębiorca dokonał zwrotu 1080 zł.
- Konsument z Bułgarii korzystając z reklamy w gazecie zamówił aparat słuchowy. Przesłany aparat okazał się wadliwy (sprawiał ból oraz miał szkodliwy wpływ na słuch konsumenta). Klient chciał go zwrócić, jednak nie mógł skontaktować się z przedsiębiorcą. Dzięki współpracy ECK Polska i ECK Bułgaria konsument otrzymał zwrot ok 1100 zł.