Kilkaset tysięcy muzułmanów Rohingja uciekło z Birmy od połowy 2017 roku w związku z prowadzoną przez birmańską armię "operacji antyterrorystycznej" na zamieszkiwanych przez nich terenach.

Latham ostrzega, że dziesiątki tysięcy osób zginą, jeśli międzynarodowa społeczność nie zrobi czegoś w kwestii kryzysu humanitarnego związanego z exodusem muzułmanów z Birmy.

- Nawet jeśli (uchodźcy z Birmy) przetrwają monsumy i cyklony, kobiety, których mężowie zostali już zamordowani, będą musiały urodzić dzieci poczęte w wyniku gwałtów, jakich dopuścili się birmańscy żołnierze - alarmuje Latham.

- Ciężkiego losu muzułmanów Rohingja nie da się z niczym porównać - stwierdza. - Ci ludzie zostali odczłowieczeni - widzieli swoje dzieci dosłownie wrzucane do ognia - dodaje.

Latham alarmuje, że Bangladesz - do którego uciekają z Birmy muzułmanie, nie dysponuje infrastrukturą zdolną przyjąć falę uchodźców co wymaga błyskawicznej akcji, która ma uchronić tysiące ludzi przed śmiercią.