Aresztowany miał zostać zwerbowany przez Rosjan "w czasie długiego wyjazdu w zagraniczną delegację" - poinformowała SBU w specjalnym oświadczeniu.

Nie wiadomo jednak, ani dokąd jeździł urzędnik, ani kiedy, nieznane jest jego nazwisko jak też to, za jakie sprawy był odpowiedzialny w sekretariacie. Moskwa nie komentuje aresztowania.

Informacje o działalności ukraińskiego rządu urzędnik miał zbierać "przy pomocy specjalnego sprzętu" i "przekazywać je rosyjskim mocodawcom przy pomocy elektronicznych kanałów łączności". Aresztowano go w miejscu pracy "przy współpracy rządu". W środę wieczorem trwała rewizja w jego domu, przeszukiwano też jego biurko i komputer.

- Urzędnik miał dostęp do dość specyficznych, insiderskich informacji dotyczących prac rządu. Był szanowany w miejscu pracy. Bardzo odpowiedzialnie, starannie i kreatywnie pracował dla rosyjskich służb specjalnych - powiedział ukraińskiej telewizji szef kontrwywiadu SBU Ołeksyj Petrow.

Miesiąc wcześniej SBU aresztowała byłego dowódcę dywizjonu dział samobieżnych, który w czasie walk w Donbasie zdezerterował z armii. Oficer przeniósł się później na Krym, ale w listopadzie przyjechał do Kijowa, by – jak zeznał - "załatwić sprawy osobiste". Aresztowano go pod zarzutem zdrady – Rosjanom w Donbasie miał przekazać informacje o rozmieszczeniu ukraińskich sił na linii frontu.