- Nie mogę zrozumieć jak to się stało i kto na niego wpłynął w taki sposób, że moje dziecko znalazło się w tamtym miejscu. Szanowny panie prezydencie, jeżeli pan ułaskawi mojego syna, będzie to dla niego nauczką na całe życie - zwraca się na nagraniu wideo do prezydenta Ukrainy Swietłana Agiejewa. - Liczę na pana miłosierdzie - dodaje.

Nagranie zrozpaczonej matki rosyjskiego żołnierza opublikował niezależny rosyjski dziennik Nowaja Gazeta. Syn kobiety, Wiktor Agiejew, został niedawno złapany przez ukraińskich żołnierzy w obwodzie ługańskim, gdzie walczył po stronie prorosyjskich separatystów. Przy sobie miał książeczkę wojskową, która potwierdza jego przynależność do rosyjskich sił zbrojnych.

Obecnie mężczyzna znajduje się w areszcie śledczym na Ukrainie i jest oskarżany o terroryzm. W rozmowie z ukraińską telewizją TSN powiedział, że podpisał kontrakt z rosyjską armią w marcu 2017 roku, a już kilka dni później został wysłany z obwodu rostowskiego do Donbasu.

Ministerstwo Obrony Rosji twierdzi, że w Donbasie rosyjskich żołnierzy nie ma i przekonuje, że Agiejew został zwolniony z wojska w 2016 roku.