- Zawsze opowiadałem się za swobodnym wyrażaniem woli narodów, a większość mieszkańców Krymu chciało powrócić do Rosji – powiedział ostatni przywódca Związku Radzieckiego Michaił Gorbaczow w wywiadzie dla „The Sunday Times". Co więcej dodał, że postąpiłby tak samo będąc w tej sytuacji na miejscu Władimira Putina.

Odnosząc się do tematu pogarszających się stosunków pomiędzy Rosją a USA, Gorbaczow stwierdził, że "Amerykanie nie byli zainteresowani by pomóc Rosji w zbudowaniu stabilnej i silnej demokracji". Skrytykował też dążenia do rozszerzenia NATO.

Na wypowiedź 85-letniego Gorbaczowa odnośnie aneksji Krymu zareagował Kijów. Doradca szefa ukraińskiego MSW i deputowany Rady Najwyższej Anton Gieraszczenko oświadczył, że ukraińscy dyplomaci będą domagać się od europejskich partnerów „by Gorbaczowa nie zapraszali do Europy i nie wspierali finansowo jego fundacji".