Izraelska armia poinformowała o zaatakowaniu 10 celów w trzech kompleksach budynków należących do Hamasu. Wśród zaatakowanych celów miały być m.in. miejsca wykorzystywane przez Hamas do produkcji i przechowywania broni, a także obiekt o charakterze wojskowym.
Powiązana z Hamasem agencja informacyjna Shehab pisze o ataku na jedną z dzielnic miasta Gaza, obóz dla uchodźców Nusajrat oraz na cel znajdujący się w sąsiedztwie miasta Chan Junus.
Izraelska armia podkreśliła, że atak był odpowiedzią na atak rakietowy przeprowadzony w sobotni wieczór, a także na akty przemocy, które były "prowadzone i aprobowane przez terrorystyczną organizację Hamas", a do których miało dojść w ostatnich dniach. Jak precyzuje izraelska armia chodzi o ataki na ogrodzenie oddzielające Izrael i Strefę Gazy, próby nielegalnego przekroczenia granicy między Izraelem a Strefą Gazy, a także uszkadzanie infrastruktury bezpieczeństwa na granicy i wzniecanie pożarów na terytorium Izraela za pomocą latawców i balonów z przyczepionymi do nich płonącymi kawałkami materiału.
"Hamas ponosi wyłączną odpowiedzialność za wszystko, co dzieje się w Strefie Gazy. Jeśli Hamas będzie nadal polegał na terrorze zamiast rozwiązywać problemy, które nękają mieszkańców Strefy Gazy, będzie nadal płacił wysoką cenę, która jeszcze wzrośnie, jeśli będzie to konieczne" - podkreśla izraelska armia w komunikacie na temat ostatniego nalotu.