#RZECZoPOLITYCE Leszek Miller: Ustawa o IPN wykorzystywana politycznie

- Benjamin Netanjahu walczy o utrzymanie przywództwa i niestety cała ta sprawa jest wykorzystywana do celów politycznych zarówno w Polsce jak i w Izraelu - powiedział w programie #RZECZoPOLITYCE Leszek Miller, były premier.

Aktualizacja: 08.02.2018 10:13 Publikacja: 08.02.2018 09:43

Leszek Miller

Leszek Miller

Foto: rp.pl

Były premier wypowiedział się na temat ustawy o IPN i skierowaniu jej przez prezydenta Andrzeja Dudę do Trybunału Konstytucyjnego. Miller powiedział, że prezydent nie miał innego wyjścia i musiał tak uczynić. - Mógł skierować ustawę do Trybunału Konstytucyjnego i jej nie podpisywać, ale to by przeciągnęło proces decyzji. Mógł ją również zawetować, ale musiał sobie zadać pytanie, kto to weto obroni w Sejmie. (...) PiS-wi bardzo zależało na przyjęciu ustawy i głosami właśnie PiS, sojuszników, PSL-u i Kukiz'15 weto zostałoby obalone – podkreślił.

Pytany przez redaktora Michała Kolankę czy historia wokół ustawy o IPN ma na celu utwardzenie elektoratu Jarosława Kaczyńskiego, odpowiedział, że jego zdaniem była to akcja zorganizowana. - Skłania mnie ku temu sytuacja, która miała miejsce w Senacie. Przecież nie było żadnego powodu do tak gwałtownego pośpiechu. Ta ustawa przeszła w Senacie jak burza, mimo że zgłaszano sensowne poprawki. (...) Skoro Senat tak się spieszył, to znaczy, że musiał mieć wytyczne w tej sprawie – powiedział.

Proszony o skomentowanie słów, które padły ze strony Izraela w stronę Polski, odparł że jest dużo przesady w wypowiedziach polityków tego kraju. - Pamiętajmy, że w Izraelu też się toczy bardzo ostra walka polityczna. Netanjahu walczy o utrzymanie swojego przywództwa i niestety cała ta sprawa jest wykorzystywana do celów politycznych zarówno w Polsce jak i w Izraelu. (...) To państwo już od wielu lat ma taką ustawę, która każe ścigać wszystkich, którzy negują Holocaust – stwierdził.

Na pytanie czy prezes PiS zaplanował postawę i obronę Polski w sprawie konfliktu z Izraelem, Miller odpowiedział, że czas pokaże. - Zobaczymy, co się zdarzy w badaniach opinii publicznej, które będą niedługo. Jeżeli się okaże, że PiS na tym nie straci tylko zyska kilka punktów w sondażach, to sytuacja będzie jasna. To by oznaczało, że kierownictwo PiS-u prawidłowo – z ich punktu widzenia – odczytało nastroje społeczne – zaznaczył Miller.

Polityk powiedział również, że Jarosław Kaczyński byłby nieprzyjemnie zaskoczony, gdyby okazało się, że w Polsce pojawi się nowa opcja polityczna, usytuowana po prawej stronie od PiS-u. Redaktor zapytał naszego gościa, czy coś może zmienić obecną pozycję władzy w Polsce. - Uważam, że PiS może przegrać tylko sam ze sobą, albo ewentualnie wtedy, kiedy w Polsce rozpocznie się poważna recesja, której skutki uderzyłyby w kieszenie Polaków. (...) Kiedyś Jan Rokita użył takiego pojęcia, że prędzej czy później wszystkie partie polityczne się repolonizują. Myślał wtedy o SLD, a chodziło o to, że w pewnym momencie partie przechodzą takie wewnętrzne napięcia, że zaczynają się procesy samozniszczenia – dodał Leszek Miller.

Były premier wypowiedział się na temat ustawy o IPN i skierowaniu jej przez prezydenta Andrzeja Dudę do Trybunału Konstytucyjnego. Miller powiedział, że prezydent nie miał innego wyjścia i musiał tak uczynić. - Mógł skierować ustawę do Trybunału Konstytucyjnego i jej nie podpisywać, ale to by przeciągnęło proces decyzji. Mógł ją również zawetować, ale musiał sobie zadać pytanie, kto to weto obroni w Sejmie. (...) PiS-wi bardzo zależało na przyjęciu ustawy i głosami właśnie PiS, sojuszników, PSL-u i Kukiz'15 weto zostałoby obalone – podkreślił.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany
Kraj
Posłowie napiszą nową definicję drzewa. Wskazują na jeden brak w dotychczasowym znaczeniu