Czy warunkiem odbudowy dialogu polsko-izraelskiego jest możliwe wycofanie ustawy o IPN? - To jest niemożliwe. Ustawa zostaje i funkcjonuje. Od wczoraj jest obowiązującym w Polsce prawem. To prawo jest potrzebne, by polski interes reprezentować - powiedział Jacek Sasin.

- Ustawa nie jest zamrożona. Każdy kto w świadomy sposób kłamliwie chciałby obarczać Polskę i Polaków odpowiedzialnością za Holokaust, który przecież nie został zaplanowany i przeprowadzony przez Polaków, a przez Niemców, kto by mówił, że funkcjonowały polskie obozy śmierci, będzie mógł być ścigany zgodnie z przepisami tej ustawy - dodał polityk PiS.

Gość programu przekazał, że strona izraelska przyjęła informację, że ustawa nie dotyczy świadków Holokaustu i ich potomków, nie dotyczy badań naukowych, nie dotyczy dziennikarzy. Dotyczy osób, które chcą fałszować historię. 

Czy jeśli dziennikarze "The Times" napisze o polskich obozach śmierci to będzie mógł być ścigany karnie? - Nie było polskich obozów śmierci, więc pozostaje kwestia ustalenia, czy dziennikarz był świadomy swoich słów. Jak w każdym przestępstwie ważna jest intencja - powiedział Sasin.

Jeżeli dziennikarz będzie pisał z premedytacją nieprawdziwe słowa to będzie ścigany zgodnie z ustawą? - Ustawa obowiązuje, więc odpowiedź jest oczywista - powiedział przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów.