Onet: Prezydent i premier z sankcjami od USA. MSZ zaprzecza

Do czasu przyjęcia zmian w ustawie o Instytucie Pamięci Narodowej prezydent Donald Trump ani wiceprezydent Mike Pence nie będą się spotykać z prezydentem Andrzejem Dudą i premierem Mateuszem Morawiecki. O szczególnych sankcjach wobec polskich władz informuje Onet.pl. - Ktoś próbuje mącić wodę - zaprzeczył Bartosz Cichocki, wiceminister spraw zagranicznych.

Aktualizacja: 06.03.2018 09:44 Publikacja: 06.03.2018 06:46

Onet: Prezydent i premier z sankcjami od USA. MSZ zaprzecza

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

"Dziennikarze Onetu zdobyli dokumenty, pokazujące potężny kryzys w relacjach polskiego rządu z Amerykanami, wywołany przyjęciem ustawy o IPN. Choć rząd oficjalnie robi dobrą minę do złej gry, to lektura owych dokumentów pokazuje jasno: w ciągu ostatniego ćwierćwiecza relacje z USA nie były tak napięte" - czytamy w Onecie.

Portal powołuje się m.in. na notatkę po spotkaniu polskich dyplomatów z Wessem Mitchellem, jednym z bliskich współpracowników sekretarza stanu USA Rexa Tillersona. Miał on zapowiedzieć, że USA wprowadzają dla polskich władz zakaz kontaktów dwustronnych na najwyższym szczeblu Białego Domu, a w Kongresie narastają nastroje antypolskie. Mitchell miał też przestrzegać, że jeżeli polski rząd nie ustąpi ws. ustawy o IPN, to może dojść do blokady finansowania współpracy wojskowej.

Według Onetu z misją naprawiania stosunków udał się do USA wiceminister spraw zagranicznych Marek Magierowski, wysłany przez premiera. Spotkał się m.in. z Mitchellem.

Wiceszef dyplomacji: Ktoś próbuje mącić wodę

- Prawdy w tym artykule jest tyle, że ambasada nasza w USA spotyka się z dyplomatami amerykańskimi, że pisze do Warszawy, wysyła do Warszawy notatki - mówił we wtorek rano w TVN24 wiceszef polskiej dyplomacji Bartosz Cichocki, dodając, że w najbliższym czasie nie było żadnych zaplanowanych spotkań Trumpa i Pence'a z polskimi władzami.

- Nie było żadnego ultimatum tego rodzaju. Strona USA wyrażała zaniepokojenie, pytania o ustawę o IPN jeszcze na etapie projektu. Ma nadal swoje wątpliwości, jesteśmy w kontakcie z dyplomatami amerykańskimi. Nie ma w tych kontaktach języka ultimatów - ocenił Cichocki.

Minister zaprzeczył, by Marek Magierowski udał się do USA z "misją ratunkową". - To, że się odbyła wizyta, że kolega minister Marek Magierowski miał bardzo intensywny grafik rozmów, pokazuje, że substancji jest dużo w naszych relacjach i że nikt nie używa "szlabanów", więc nie rozumiem zupełnie tych tez. Ktoś próbuje mącić wodę - mówił.

- Strona amerykańska faktycznie od początku, bardzo uczciwie sygnalizuje ten problem. On wynika z faktu, że w USA nie można penalizować jakichkolwiek wypowiedzi, a w Europie jest inaczej. W Europie zgodziliśmy się w gronie kilkunastu państw, że jeśli chodzi o niektóre szczególne kwestie, szczególne wartości, takie właśnie, jak prawda o Holokauście, to podważanie tej prawdy może być ścigane, karane nawet pozbawieniem wolności. Tak jest w 16 państwach europejskich, tak jest też w Izraelu - wyjaśniał Cichocki.

Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?