Pytana o dyplomatyczną burzę po nowelizacji ustawy o IPN, Pomaska oceniła, że jej efekty są paradoksem "bo ustawa o IPN-ie miała na celu zadbać o wizerunek Polski za granicą, a stało się dokładnie odwrotnie". - Niestety to, co się dzieje, jest nie tylko niepokojące, ale też katastrofalne i rujnujące wizerunek Polski nie tylko w Europie, ale i na całym świecie - mówiła. - Zamiast mówić i zamiast promować Polskę za granicą, znający języki premier Morawiecki ciągle gasi pożary, które sam wywołuje - dodała polityk PO.
Jej zdaniem recepta na kryzys to "rozmawiać i nie zaogniać sytuacji". - Przed chwilą czytałam wywiad premiera Morawieckiego w "Der Spiegel", niemieckiej gazecie. I okazuje się, że to jest kolejny wywiad pełen kłamstw, dotyczący nie tylko ustawy o IPN, ale wielu innych spraw, i już dziennikarze zagraniczni obnażają kłamstwa z tego wywiadu. W ten sposób nie można budować wizerunku Polski - oceniła.
- Mam tezę, że to, co się wydarzyło w ostatnich tygodniach, zachowanie polityków PiS, w tym szczególnie niestety premiera Morawieckiego, sprawiło, że to nie ustawa patriotyczna, propolska, tylko stworzył się najbardziej antypolski ruch, a liderem tego ruchu jest premier Morawiecki. To jest coś niebywałego. W ten sposób nie można prowadzić polityki zagranicznej - mówiła posłanka. Dodała, że jej zdaniem "nie ma takich pieniędzy, które dziś w prosty sposób odwrócą ten proces".
- Zmiany w ustawie dzisiaj to za mało, to się wszystko odbywa na poziomie dyplomatycznym. Być może premier Morawiecki powinien się cofnąć, powinien zrobić krok w tył, powinien przeprosić, powinien trochę mniej udzielać się w mediach zagranicznych, trochę mniej na zewnątrz, a trochę więcej prowadzić działań tych, których nie widzimy - powiedziała Pomaska.
Gość Radia Zet stwierdziła, że kandydatura prof. Zdzisława Krasnodębskiego na wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego, w miejsce Ryszarda Czarneckiego, może być traktowana "jedynie w kategoriach prowokacji". - Dlatego, że prof. Krasnodębski też jest znany z wypowiedzi, które są moim zdaniem nieakceptowalne. Mówienie o tym, że Donald Tusk powinien się starać o niemiecki paszport - to jest dyskwalifikujące. My dzisiaj zagłosujemy za prof. Krasnodębskim, a on za tydzień powie coś takiego, jak Ryszard Czarnecki - tłumaczyła.