Mucha przypomniał, że prezydent podkreślał, iż w Polsce "nie ma zgody na antysemityzm". - Ale mówił także w sposób zdecydowany, że nie ma żadnej zgody na kłamliwe określenie "polskie obozy śmierci", "polskie obozy zagłady" i państwo polskie musi podejmować zdecydowane działania w obronie dobrego imienia Polski - dodał. - Musimy odkłamać to, co przez wiele lat było odkłamywane - podkreślił Mucha odmawiając jednak jednoznacznej odpowiedzi na pytanie jaka będzie decyzja prezydenta ws. nowelizacji.
Z kolei sekretarz stanu w KPRM Jacek Sasin powiedział, że smuci go to, iż "w momencie, gdy Polska stała się obiektem ataku za to, że chce mieć skuteczne narzędzia do obrony" dobrego imienia Polski "rząd nie może liczyć na wsparcie opozycji".
- To co zrobił Donald Tusk, który postanowił dokopać rządowi, obarczyć nas odpowiedzialnością za to, że funkcjonuje hasło "polskich obozów śmierci" jest niegodne - dodał nawiązując do wpisu na prywatnym koncie przewodniczącego w RE, w którym Tusk sugerował, iż na mocy przepisów nowelizacji ustawy do odpowiedzialności można byłoby pociągnąć polityków PiS, którzy doprowadzili do nagłośnienia sformułowania "polskie obozy śmierci".