Trwający niespełna godzinę protest miał pokojowy charakter. Policja nie odnotowała żadnych incydentów.

Zdaniem izraelskiego dziennika "Maariv" protestującymi byli członkowie jednego ze stowarzyszeń ocalałych z Holokaustu z miasta Hajfa. Większość manifestantów miała ponad 90 lat.

W czasie protestu demonstranci wznosili hasła m.in. "powinniście się wstydzić" i "żadne prawo nie zmieni historii". Według polskiego ministerstwa spraw zagranicznych, padały też hasła przypisujące Polsce współodpowiedzialność za Holokaust.

Zdaniem gazety "Maariv" protest ma się rozszerzyć. Demonstranci planują ustawienie przed ambasadą stałego namiotu protestacyjnego, w którym ocaleni z Zagłady będą zbierali podpisy pod petycją wzywającą Polskę do zmiany prawa. - Jesteśmy tutaj, aby wyrazić nasz protest i obiecujemy, że nie będzie cicho - powiedział Szimon Sabag, dyrektor Yad Ezer Lever i jeden z organizatorów demonstracji.