Sąd: kara więzienia dla komornika z Nidzicy

Bandytyzmem i grabieżą nazwał sąd działania komornika z Nidzicy. Najbliższe 2,5 roku spędzi za kratami.

Aktualizacja: 19.04.2017 09:27 Publikacja: 19.04.2017 07:51

Sąd: kara więzienia dla komornika z Nidzicy

Foto: 123RF

We wtorek Sąd Okręgowy w Olsztynie utrzymał w mocy wyrok skazujący w sprawie oskarżonego komornika Sebastiana Sz. oraz biegłego Michała B.

– Sędzia Danuta Hryniewicz wskazała, że przy czynnościach podejmowanych przez oskarżonego komornika „najazd Hunów na Europę jawił się jako wizyta towarzyska". Sąd wprost nazwał czynności komornika grabieżą, bandytyzmem i wolnoamerykanką – podkreśla Lech Obara, którego olsztyńska kancelaria Lech Obara i Współpracownicy cztery lata walczyła o sprawiedliwość dla poszkodowanych przez komornika i biegłego.

Komornik został skazany na karę dwóch lat i sześciu miesięcy bezwzględnego więzienia, 10 tys. zł grzywny i pięć lat zakazu wykonywania zawodu komornika. Biegły Michał B. otrzymał osiem miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na trzy lata oraz zakaz sprawowania funkcji biegłego sądowego.

– Dzisiejszy wyrok jest rehabilitacją za skandaliczną ślepotę wymiaru sprawiedliwości. Wcześniej sądy oddalały wszystkie skargi Wiktora Chruściela na łamanie prawa w egzekucji, a prokurator z Nidzicy umorzył śledztwo. Ślepa na łamanie prawa była również policja. Trzykrotnie zapewniała komornikowi ochronę, nie dostrzegając, że dzieje się grabież, jak teraz wskazał sąd w uzasadnieniu – podkreśla Lech Obara.

Cała sprawa zaczęła się sześć lat temu. Komornik Sebastian Sz. na przełomie 2011 i 2012 r. prowadził egzekucję majątku Wiktora Chruściela. Ruchomości znajdujące się w zasobach przedsiębiorstwa Chruściela, których wartość rynkowa mogła sięgnąć kilku milionów złotych, zostały wycenione przez biegłego początkowo na 400 tys. zł. Po kolejnej wycenie ich wartość spadła do 109 tys. zł.

Ostatecznie sprzedaż majątku przedsiębiorcy nastąpiła za cenę co najmniej dziesięciokrotnie niższą od rzeczywistej wartości. Komornik sprzedał np. samochód Opel Zafira za 14 zł, motorower za 0 zł, a także kilkanaście tysięcy opon po 3 zł za sztukę.

Ruchomości te zostały sprzedane z wolnej ręki znajomym komornika, mimo że kodeks postępowania cywilnego bezwzględnie wymaga przeprowadzenia publicznej licytacji. Biegły Michał B. wycenił zajmowane przedmioty jako złom, po rażąco zaniżonych cenach, nie zadając sobie nawet trudu ich oględzin.

Kancelaria Lech Obara i Współpracownicy zapowiada wszczęcie postępowań przeciwko nabywcom oraz bankowi, który akceptował i popierał wszelkie niezgodne z prawem działania. Ponieważ ubezpieczyciel nie odpowiada za umyślne przestępstwa komornika, prawdopodobnym płatnikiem odszkodowania na rzecz pokrzywdzonego zostanie Skarb Państwa. Za przestępcze działania komornika zapłacą więc polscy podatnicy, a nie on sam. Dlaczego?

We wtorek Sąd Okręgowy w Olsztynie utrzymał w mocy wyrok skazujący w sprawie oskarżonego komornika Sebastiana Sz. oraz biegłego Michała B.

– Sędzia Danuta Hryniewicz wskazała, że przy czynnościach podejmowanych przez oskarżonego komornika „najazd Hunów na Europę jawił się jako wizyta towarzyska". Sąd wprost nazwał czynności komornika grabieżą, bandytyzmem i wolnoamerykanką – podkreśla Lech Obara, którego olsztyńska kancelaria Lech Obara i Współpracownicy cztery lata walczyła o sprawiedliwość dla poszkodowanych przez komornika i biegłego.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP