Stronnik Kijowskiego zamieścił w sobotę wieczorem tekst w mediach społecznościowych, w którym wskazuje na głęboki podział wewnątrz Komitetu, "który za sprawą polityki przeorał KOD na pół".

"KOD-u już nie ma. Dzisiejszy marsz to potwierdził. Dwie grupy ludzi. Dwa obozy. Dwa KOD-y i sporo rozczarowanych po środku" - pisze Wieczorek. Jego zdaniem zachodzi obawa, że podczas zbliżających się wyborów nie zostanie wybrany nowy zarząd. "Jak wiadomo z wypowiedzi prominentnych działaczy KOD ze Śląska i z Zachodnio-Pomorskiego, zarząd został przecież wybrany rok temu, na trzyletnią kadencję. Co z tego, że pod innym statutem - został wybrany i już" - czytamy dalej. Wieczorek prawdopodobnie ma na myśli dwóch członków zarządu KOD: Jarosława Marciniaka i Radomira Szumełdę, którzy są szefami wymienionych oddziałów.

Współpracownik Kijowskiego kpi, że zostaną wybrane tylko składy Sądu Koleżeńskiego i Komisji Rewizyjnej, aby zarząd miał narzędzia do usunięcia ze stowarzyszenia obecnego lidera i ludzi, którymi się otacza. W kolejnych akapitach wyczuwalny jest już większy entuzjazm. Wieczorek przypomina, że 13 grudnia 2016 r. odbył się, inspirowany przez Władysława Frasyniuka, protest pod hasłem: "Stop Dewastacji Polski!". Jego zdaniem to dobra nazwa dla nowego ruchu. "Powołajmy go do życia! Stwórzmy nową jakość - opartą na środowisku podobnie myślących i czujących Polek i Polaków. Kto jest za?" - zachęca. Ale zapewnia jednocześnie, że nie zamierza odchodzić z KOD.