Prokuratura Okręgowa w Świdnicy będzie prowadzić postępowanie sprawdzające ws. usług świadczonych przez Mateusza Kijowskiego na rzecz Komitetu Obrony Demokracji i rozliczeń z tego tytułu. Od stycznia Prokuratura Okręgowa w Warszawie analizowała kilka zawiadomień w sprawie świadczenia i rozliczania usług Kijowskiego świadczonych na rzecz KOD. Jak informował rzecznik warszawskiej prokuratury Michał Dziekański, zawiadomienia składały osoby prywatne. Jedno z nich złożył także były skarbnik KOD.

W styczniu informowaliśmy o tym, że pieniądze ze zbiórek publicznych na KOD trafiały do firmy lidera KOD Mateusza Kijowskiego i jego żony Magdaleny Kijowskiej. Chodzi o faktury na łączną kwotę 91 tys. 143,5 zł. Kijowski mówił, że pieniądze, które trafiły na konto spółki MKM-Studio, nie pochodzą "z puszek", to były darowizny.

- Nigdy nie zarabiałem na KOD, firma wykonywała pewne usługi i dostawała za nie wynagrodzenie. Przez ten czas znacząco zbiedniałem, więc trudno mówić, że się na tym dorobiłem. Od sierpnia KOD w żaden sposób nie zwraca mi kosztów działalności, nie dostaję żadnych zwrotów za przejazdy i hotele. Większość działaczy korzysta z tego typu zwrotów - powiedział w TVN24 Kijowski.

Lider KOD zapowiedział, że wystartuje w wyborach na przewodniczącego komitetu. - Będę startował i nie widzę powodów, dla których mam nie startować - skomentował. - Nie przesadzałbym nadmiernie z ważnością tych wyborów(...). Istotne jest to, czy KOD nadal będzie występował w obronie demokracji - dodał.

Więcej: TVN24