Kijowski przekonywał, że nieprawdziwe są dane policji mówiące o ok. 12 tys. demonstrantów na ulicach Warszawy. Jego zdaniem liczbę tę należy przemnożyć przez 5.

Lider KOD kpił, że szef MSWiA kazał chyba policjantom stosować wzór, według którego "na jednego prawdziwego Polaka przypada pięciu gorszego sortu". Mówiąc o swoich danych na temat liczebności demonstracji powoływał się na członków KOD-u, którzy oszacowali liczbę uczestników manifestacji.

Jednocześnie Kijowski mówił o tym, że różne czynniki wpływają na frekwencję w czasie demonstracji. - Wczoraj dostaliśmy takiego SMS-a: pomysł, żeby urządzić w demonstrację w czasie meczu Barcelony był niezbyt dobry, dzisiaj przejdę całą trasę, wznosząc hasła, ale wtedy nie mogłem być - tłumaczył. 

Pytany o zapowiadaną przez Beatę Szydło rekonstrukcję rządu Kijowski stwierdził, że zmiany będą "fasadowe". Dodał, że spodziewałby się od premier Szydło, że ta "wykona wyroki TK", a od prezydenta Andrzeja Dudy, iż zaprzysięgnie on trzech sędziów wybranych - według TK - zgodnie z prawem przez Sejm poprzedniej kadencji. 

- (Wtedy) Wrócilibyśmy na ścieżkę praworządności – podkreślił Kijowski.