Rynek biurowy oferuje coraz bardziej nowoczesne rozwiązania. Najemców kuszą sprzęty regulowane za pomocą smartfona, pomieszczenia do relaksu, a także bogata oferta usługowo-handlowa w tym samym kompleksie. Współczesne obiekty stają się wielofunkcyjne, na co wskazywał Robert Moritz, prezes Alty, jeden z uczestników organizowanej przez „Rzeczpospolitą" konferencji Real Estate Impactor. Podkreślał, że pracownicy chcą mieć blisko m.in. punkty handlowe i tereny rekreacyjne.
Bez presji czasu
Dominik Reszetko, ekspert działu powierzchni biurowych w firmie Savills (reprezentacja najemcy), zwraca uwagę, że cały proces zmiany siedziby może zająć nawet kilkanaście miesięcy. Trzeba m.in. przeprowadzić analizę rynku, wynegocjować warunki najmu, uzgodnić aranżację biur.
– Rozpoczęcie poszukiwań odpowiednio wcześnie pozwala na wynegocjowanie najlepszych warunków najmu – podkreśla. Już po zawarciu kontraktu na aranżację biura trzeba przeznaczyć od trzech do pięciu miesięcy.
Krzysztof Kuciński z działu zarządzania projektami Savills dopowiada, że najszybsze są projekty powtarzalne. – To np. wielkopowierzchniowe biura typu open space. Główny zakres prac aranżacyjnych ogranicza się do instalacji – wyjaśnia. – Na przeciwnym biegunie są biura szyte na miarę, z indywidualnymi rozwiązaniami. Szczególnym wyzwaniem są biura ze specjalnymi pomieszczeniami, takimi jak showroom czy studio nagrań.