Nie brakuje za to terenów trudnych, np. z wadami prawnymi. I takie właśnie działki chce kupować Grupa Murapol. Jak tłumaczy prezes Michał Sapota, jego firma zamierza grunty uzdatniać, a potem sprzedawać je z zyskiem. – Nasze kompetencje oraz doświadczenie we współpracy z samorządami ułatwi nam wejście w nowy biznes – zapewnia.
Płatność przesunięta
Firma nie ma jeszcze wytypowanych działek, które zamierza kupić i naprawiać. Stanie się to niejako automatycznie. – Stale monitorujemy różne rynki mieszkaniowe. Do tej pory skupialiśmy się na mniejszych powierzchniach, teraz weźmiemy pod uwagę nawet kilkudziesięciohektarowe tereny – zapowiada Michał Sapota. – W ramach nowego przedsięwzięcia zamierzamy utrzymywać bank ziemi o wartości nie mniejszej niż 1 mld zł. Na początek będzie to oczywiście mniejsza wartość. Zakupy gruntów sfinansujemy gotówką, ale do współpracy zamierzamy też zaprosić inwestorów finansowych z Polski i z zagranicy – mówi.
Czy inni deweloperzy zainteresują się obciążonymi wadami terenami? – Na rynku pojawia się coraz więcej działek, często są to jednak nieruchomości ze skomplikowaną sytuacją prawną bądź tereny wymagające olbrzymich nakładów w infrastrukturę – przyznaje Marcin Lewiński, dyrektor działu ekspansji w firmie Budimex Nieruchomości. – Każdego roku na zakup gruntów rezerwujemy ok. 200 mln zł. W tym roku przeznaczymy na ten cel ok. 250 mln zł – mówi.
Budimex kupuje grunty za gotówkę. – Nie posiłkujemy się ani kredytem, ani obligacjami. Dzięki temu możemy kupować nieruchomości obciążone długami i hipotekami, regulując zobowiązania – wyjaśnia Lewiński.