Tworzyć miasto powinien każdy z nas

Miasta są jak pędzące w przyszłość pociągi. Ważne jest, aby każdy pociąg posiadał określony cel - mówi Martin Barry, prezes i założyciel reSITE.

Aktualizacja: 31.05.2018 20:43 Publikacja: 31.05.2018 20:38

Tworzyć miasto powinien każdy z nas

Foto: materiały prasowe

Rz: Kim jest city-maker?

Martin Barry: To osoba tworząca przestrzeń miejską i zmieniająca miasto w widoczny sposób. Termin city-maker upowszechnił się w 2016 roku, kiedy prezydencję w Unii Europejskiej objęła Holandia. Holendrzy zwrócili uwagę, że problem tworzenia miast i budowania domów jest dla dzisiejszego świata fundamentalny. Planując miasta i budynki, stoimy w obliczu wielu wyzwań: społecznych, demograficznych, ekologicznych. W rozwój dzisiejszych miast powinni włączyć się przede wszystkim mieszkańcy.

Kto może być osobą tworzącą miasto?

Każdy powinien zaangażować się w proces tworzenia przestrzeni miejskich. Chcemy żyć w dobrze zaprojektowanych miastach, ale najczęściej biernie czekamy, aż urbanistyczne projekty powstaną. Jako obywatele oglądamy się na polityków, architektów, deweloperów. Planowanie miasta jest bez wątpienia skomplikowane, wymaga precyzyjnych pomiarów i długotrwałych projektów. W oczach wielu mieszkańców to zajęcie raczej nudne. Dlatego w reSITE staramy się robić wszystko, aby zachęcić obywateli do city-makingu.

Co konkretnie robicie, aby zachęcać do działania?

Organizujemy spotkania, wykłady, konferencje, warsztaty, festiwale, imprezy, a nawet gry miejskie. Stawiamy na edukację i współpracę, widzimy, że nasza działalność przynosi rezultaty. Jesteśmy platformą porozumienia między mieszkańcami, deweloperami i politykami. Chcemy, aby różne grupy interesu, tworząc miasto, współpracowały ze sobą i aby wszyscy mówili tym samym językiem, to znaczy byli dla siebie nawzajem zrozumiali. Działamy w Pradze i miastach partnerskich, m.in. w Lizbonie, San Francisco i Nowym Jorku.

Z jakimi problemami borykają się miasta w XXI wieku?

Największym problemem współczesnych miast nie jest wcale brak przestrzeni. W wielu miastach jest jeszcze sporo terenów do zagospodarowania. O wiele poważniejszym zmartwieniem są gwałtownie rosnące koszty życia. W metropoliach takich jak Nowy Jork, Londyn, Tokio czy Hongkong ludzie pragnący mieszkać w centrum decydują się na wynajem małych mieszkań, ponieważ na większe ich nie stać. Podobny problem ma lub będzie miała za chwilę Warszawa i wiele rozwijających się miast. Nie ma oczywiście nic złego w małych mieszkaniach. Wielu nowojorczyków tak żyje, dom traktują jako sypialnię. Ale do życia w małych przestrzeniach trzeba się przyzwyczaić.

Co z innymi funkcjami, które musi spełniać mieszkanie?

Idea co-housingu, którą staram się promować, mówi, że liczne funkcje (poza prywatną strefę snu i odpoczynku) mogą być ulokowane w przestrzeniach wspólnych. Kuchnia i salon mogą być dzielone, tak jak w domach studenckich. Wielu studentów do mistrzostwa opanowało dzielnie przestrzeni mieszkalnej, może to być dla nas podpowiedź, jak organizować życie w ciasnych domach w centrum miast. Dzielenie przestrzeni domowych, tak samo jako dzielenie przestrzeni biurowych nazywane co-workingiem, to jeden z możliwych sposobów zwiększenia komfortu życia w miastach XXI wieku. Wspólne przestrzeni do pracy, sportu, rozrywki mogą mieć wpływ na poprawę relacji społecznych.

Jak znalazł się pan w Europie i co zwróciło pańską uwagę w Pradze?

Jestem z wykształcenia architektem krajobrazu. Kilka lat temu postanowiłem zrobić przerwę w mojej praktyce architektonicznej w Nowym Jorku. Wyjechałem na stypendium Fulbrighta do Pragi. Zanim tu przyjechałem, sądziłem, że to małe miasto w Europie, rzeczywiście w porównaniu z Nowym Jorkiem Praga jest niewielka. Ale żyjąc tu, zrozumiałem, że Praga tętni wielkomiejskim życiem. Od razu zwróciłem uwagę na rolę placów miejskich. Placów jest bardzo dużo, niektóre mają kilkaset lat. To miejsca oblegane przez mieszkańców, stanowią naturalne centrum życia społecznego. Na placach ludzie spotykają się, umawiają, rozmawiają, jedzą i piją. Rola placów w kształtowaniu miejskiego życia jest w Europie ogromna. Tłumaczę to moim znajomym w Ameryce.

Czy tożsamość miasta ma znaczenie w globalnym świecie?

Miasta są jak pędzące w przyszłość pociągi. Ważne jest, aby każdy pociąg posiadał określony cel. Błędem wielu miast jest zmienianie celów oraz strategii co kilka lat. W ten sposób daleko się nie zajedzie. Silna tożsamość miasta może być atutem, ale uważam, że nie jest koniecznością. Nowy Jork na pewno ma swoją tożsamość, ale na pytanie, co jest tożsamością tego miasta, wielu nowojorczyków udzieliłoby różnych odpowiedzi. Można nawet powiedzieć, że wyjątkowością tej metropolii jest jej różnorodność. Oryginalność miasta może się wyrażać na różne sposoby, jednym z najskuteczniejszych jest... lokalna kuchnia. W 2017 roku rozpoczęliśmy nowy projekt pod nazwą Manifesto, będzie to ekologiczne centrum kultury i gastronomii zaprojektowane z rozmachem w centrum Pragi. ©?

—rozmawiał Jerzy Ziemacki

CV

Martin Barry, architekt krajobrazu, aktywista, city-maker. Pochodzi z Nowego Jorku, mieszka na stałe w Pradze. Jego projekty otrzymały liczne nagrody za wzornictwo. Prezes i założyciel reSITE, międzynarodowej organizacji non-profit, której celem jest tworzenie miast bardziej przyjaznych do życia. Gość konferencji Real Estate Impactor 2018 w Gdyni.

Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu