Hotel w górach. Rekordowy popyt na działki inwestycyjne

Gruntów inwestycyjnych ubywa, a chętnych na nie przybywa.

Aktualizacja: 14.04.2017 08:08 Publikacja: 14.04.2017 07:58

Foto: 123RF

Atrakcyjnie położona działka w górach, objęta planem zagospodarowania dopuszczającym usługi komercyjne, w tym hotele, zawsze wzbudza zainteresowanie – mówi Lidia Dołhan, dyrektor działu nieruchomości komercyjnych we Wrocławskiej Giełdzie Nieruchomości (WGN). – Warunkiem transakcji jest ekonomicznie uzasadniona cena.

Najwięcej tego typu gruntów, jak mówi Lidia Dołhan, jest w okolicach mniej znanych miejscowości turystycznych. – Przykładem mogą być znane, ale jeszcze nieoblegane, tereny Gór Sowich – wskazuje. – O działki w województwie dolnośląskim jest najtrudniej w obrębie administracyjnych granic znanych turystycznie miast, jak Karpacz i Szklarska Poręba.

Inwestorzy licytują

Przedstawicielka WGN mówi, że kupując działkę pod hotel, często trzeba się zdecydować na zakup zrujnowanego, wymagającego gruntownego remontu hotelu z lat 60. lub 70. ubiegłego wieku. – Obiekty z tamtych lat mają niejednokrotnie świetny adres. To najciekawsza oferta dla inwestora. Przykładem może być odnowiony Harnaś z Bukowiny Tatrzańskiej – opowiada Lidia Dołhan. – Zdarza się, że działki, które nadają się pod hotel, są kupowane przez dewelopera, który buduje apartamentowiec z mieszkaniami, niekoniecznie typu condo.

Z analiz WGN wynika, że ładnie położona działka z mediami, o powierzchni 2–2,5 tys. mkw., na której da się postawić niewielki hotel na ok. 50 osób, to wydatek rzędu 1,2–1,5 mln zł. – Cena zależy od lokalizacji, uzbrojenia i parametrów zagospodarowania – podaje przedstawicielka WGN. W jej ocenie rodzimy turysta staje się coraz bardziej wymagający, potrzebuje coraz bardziej profesjonalnego serwisu. – Oznacza to, że w najbliższych latach będzie istniał popyt na działki pod hotele – przewiduje Lidia Dołhan.

O ogromnym zainteresowaniu gruntami pod inwestycje hotelowe w Zakopanem mówi Dariusz Siewierski, dyrektor oddziału Północ Nieruchomości. – Ten rok jest rekordowy, biorąc pod uwagę podmioty szukające terenów pod budowę hoteli – ocenia. – Rynek turystyczny rośnie. Rośnie więc popyt na inwestycje.

Dyrektor z agencji Północ Nieruchomości podaje, że korzystający z noclegów klienci są skłonni płacić więcej. – Wymagają jednak coraz wyższego standardu oraz coraz lepszej obsługi – zwraca uwagę. – Sytuację chcą wykorzystać inwestorzy, budując hotele i obiekty typu condo.

W Zakopanem, jak wynika z danych agencji Północ Nieruchomości, gruntów nadających się pod budowę hoteli jest dosłownie kilka. – W miejscowościach ościennych poszukiwane są działki pod mniejsze obiekty. Podaż jest niewielka. Atutem są niższe ceny – mówi Siewierski. Według niego sytuacja jest podobna do tej z 2006 roku. – Mała podaż odpowiednich pod hotele działek powoduje, że inwestorzy nierzadko licytują ceny – podkreśla.

Zakopane wygrywa

Pytany o najpopularniejsze wśród inwestorów adresy Dariusz Siewierski mówi, że bezapelacyjnym liderem jest Zakopane. – Inwestorzy są przekonani, że nieruchomości w stolicy Tatr będą nadal drożeć. Spiralę cenową nakręcają deweloperzy, którzy chcąc skorzystać z mody na inwestowanie w nieruchomości, coraz częściej oferują apartamenty condo z gwarancją zysku – wyjaśnia dyrektor. Podaje, że na metr działki w centrum Zakopanego trzeba mieć co najmniej 1 tys. zł. – Zdarza się, że właściciele nieruchomości sprzedają gotowe projekty budynków. Cenę ustala się wtedy za 1 mkw. projektowanej powierzchni użytkowej. To ok. 3 tys. zł za 1 mkw. – mówi Siewierski.

Według niego nieruchomości będą drożeć. – Gruntów ubywa, a chętnych przybywa – mówi dyrektor. Dodaje, że w Zakopanem cały czas są budowane i projektowane tradycyjne hotele. – Dużych obiektów nie powstaje wiele. Dominują ośrodki mogące pomieścić do 50 osób. Pod Tatrami inwestują międzynarodowe sieci hotelowe oraz rodzimi inwestorzy – opowiada. – Stosunkowo nowym segmentem rynku są hotele typu condo, gdzie można nabyć tzw. lokale narciarskie i czerpać zyski z wynajmu. Tylko w tym roku jest realizowanych kilka hoteli z apartamentami na sprzedaż. W przygotowaniu są kolejne, m.in. w sąsiadującym z Zakopanem Kościelisku.

Maria Zielińska, analityk ds. nieruchomości hotelowych w Cushman & Wakefield, komentuje, że liczba turystów korzystających z hoteli rośnie. – Sezon w głównych górskich kurortach trwa cały rok, co wpływa na duży popyt na działki pod hotele – podkreśla. – W najbardziej znanych kurortach, gdzie zabudowa hotelowa jest dość gęsta, coraz trudniej jest kupić takie grunty. Tak jest np. w Zakopanem. Łatwiej o działki jest m.in. na Dolnym Śląsku, np. w Karkonoszach, które też cieszą się dużym zainteresowaniem inwestorów – zauważa.

Zdaniem Marii Zielińskiej inwestorów interesują miejsca z dobrą infrastrukturą narciarską, atrakcyjnymi szlakami górskimi, dostępem do wód geotermalnych oraz dobrym dojazdem. – Najpopularniejsze rejony to Podhale, okolice Karpacza, Szklarskiej Poręby, Wisły, Krynicy-Zdroju – wskazuje. – Ceny działek pod inwestycje hotelowe są raczej stabilne, ale wraz ze wzrostem popytu mogą wykazywać tendencje wzrostowe. W okolicach Zakopanego ceny wahają się od 300 do ponad 1 tys. zł za 1 mkw. W Karpaczu oraz Szklarskiej Porębie jest to ok. 100–600 zł za 1 mkw. – podaje.

Przedstawicielka Cushman & Wakefield ocenia, że w Polsce wciąż jest miejsce na nowe hotele, zarówno w ośrodkach turystycznych, jak i w dynamicznie rozwijających się miastach. – Biorąc pod uwagę miejscowości wypoczynkowe najbardziej popularne są hotele klasy średniej – 3- i 4-gwiazdkowe – wskazuje. – Wraz ze wzrostem zamożności Polaków rośnie jednak zapotrzebowanie na obiekty luksusowe ze spa. Trend związany z propagowaniem zdrowego trybu życia wpływa na wzrost popularności obiektów typu medical spa, którymi również interesują się inwestorzy.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: a.gawronska@rp.pl

Atrakcyjnie położona działka w górach, objęta planem zagospodarowania dopuszczającym usługi komercyjne, w tym hotele, zawsze wzbudza zainteresowanie – mówi Lidia Dołhan, dyrektor działu nieruchomości komercyjnych we Wrocławskiej Giełdzie Nieruchomości (WGN). – Warunkiem transakcji jest ekonomicznie uzasadniona cena.

Najwięcej tego typu gruntów, jak mówi Lidia Dołhan, jest w okolicach mniej znanych miejscowości turystycznych. – Przykładem mogą być znane, ale jeszcze nieoblegane, tereny Gór Sowich – wskazuje. – O działki w województwie dolnośląskim jest najtrudniej w obrębie administracyjnych granic znanych turystycznie miast, jak Karpacz i Szklarska Poręba.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu