Niezależnie o powyższego ogólne nastroje inwestorów i deweloperów czy też banków są pozytywne, a rzeka pieniędzy nadal płynie szerokim strumieniem do sektora nieruchomości. Niemniej jednak są głosy, które sugerują ostrożność w inwestowaniu na kilku rynkach obarczonych większym ryzykiem niepewności, m.in z tytułu nadpodaży.
Jaki kapitał będzie inwestował w Europie najwięcej – już nie z USA, ale z Chin, RPA?
Kapitał pochodzący z Ameryki Północnej, w tym z USA, jest wciąż bardzo aktywny. Natomiast nowe podmioty pojawiają się na rynku. Azja czy RPA zwiększają swój udział i co chwilę jesteśmy świadkami nowych akwizycji z udziałem tego kapitału.
Trend ten będzie się utrzymywał w przyszłości. Na uwagę zasługuje też fakt, że pojawiają się nowi gracze z kontynentu, którzy poszerzają liczbę krajów, w których będą chcieli inwestować. Warto dodać, że kapitał skandynawski coraz uważniej patrzy na kontynent, w tym na kraje w naszym regionie Europy.
Czego szukają inwestorzy?
Jest to uzależnione od profilu i strategii inwestycyjnej. Polski rynek nieruchomości komercyjnych oferuje bardzo szerokie spektrum możliwości, zaczynając od inwestorów poszukujących bardzo dobrych, stabilnych produktów, za które są oni skłonni płacić wyższe ceny, poprzez nieruchomości starsze, nie w pełni wynajęte czy też w słabszych lokalizacjach. Za takiego typu nieruchomości inwestorzy oczekują dyskonta w odniesieniu co do ceny. Ma to też związek z oczekiwanymi zwrotami z inwestycji, które są dużo wyższe.