Rynek komercyjny jest zalany nowymi biurami. W samej tylko Warszawie jest ponad 5 mln powierzchni biurowej. W całej Polsce – ponad 9 mln. Deweloperzy budują i planują kolejne obiekty. Stare budynki są modernizowane. Biura powstają także w kamienicach, a nawet zwykłych blokach. Mimo tak wielkiej oferty znalezienie idealnej powierzchni wcale nie jest łatwe.
Długie negocjacje
– Szukałam biura na obrzeżach Warszawy albo pod miastem – opowiada pani Julia, właścicielka firmy zajmującej się m.in. dotacjami unijnymi. – Poza stawką najmu najważniejsza była lokalizacja blisko przystanków. Zwracałam uwagę także na sąsiedztwo, które moim zdaniem rzutuje na wizerunek firmy. Nikt nie chce się przecież zapuszczać w niebezpieczne okolice. Chciałam, żeby lokal był klimatyzowany, co w starszych i tańszych obiektach nie jest wcale takie oczywiste – dodaje.
Kiedy już się wydawało, że upatrzona nieruchomość jest idealna, okazywało się, że za ścianą jest bardzo głośno.
– Przede wszystkim trzeba jednak sprawdzić w księdze wieczystej, kto jest właścicielem lokalu. W czasie poszukiwań trafiałam na osoby, które bez zgody właściciela chciały lokale podnajmować – wspomina właścicielka firmy.