Raty o kilkaset złotych w górę?

Jeśli stopy procentowe w strefie euro czy Szwajcarii powrócą do takich poziomów jak w 2008 roku, a kursy walut nie zmienią się, raty kredytowe drastycznie wzrosną.

Aktualizacja: 07.02.2017 14:16 Publikacja: 07.02.2017 14:05

Dziś walutowcom pomaga niskie oprocentowanie

Dziś walutowcom pomaga niskie oprocentowanie

Foto: Bloomberg

Pierwsza wiadomość jest dobra dla kredytobiorców spłacających "hipoteki": w ostatnich dwóch miesiącach złoty zyskiwał na wartości. Od początku grudnia 2016 roku do dziś kurs euro spadł z 4,5 zł do 4,3 zł, a franka szwajcarskiego - z 4,19 zł do 4,02 zł. Dzięki temu najbliższa rata modelowego kredytu w euro może być o 100 zł niższa niż w grudniu ubiegłego roku. Natomiast frankowicz może zapłacić mniej o 85 zł.

Druga wiadomość jest już gorsza: problemy czekają kredytobiorców, kiedy stopy procentowe w strefie euro czy Szwajcarii nie będą tak niskie jak obecnie. Analitycy ostrzegają, że to samo dotyczy złotówkowiczów - niski WIBOR także poszybuje w górę. Tyle, że obędzie się bez ryzyka kursowego.

Co się stanie z tzw. walutowcami?
Komentuje Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors:

- Złoty umocnił się ostatnio mniej więcej o 4 proc. w odniesieniu do euro i franka. Ponieważ w tym czasie stawki LIBOR CHF 3M i EURIBOR 3M niemal się nie zmieniły, to raty kredytów powinny spaść proporcjonalnie do zmiany kursów.

W przypadku raty na poziomie 500 euro kwota do zapłaty w złotych będzie więc o ok. 100 zł nisza niż na początku grudnia 2016 r. W przypadku raty na poziomie 500 franków - spadek wyniesie ok. 85 zł.

Od razu trzeba jednak dodać, że dla osób, które np. w 2008 r. zaciągnęły swój kredyt, to obecne kursy nadal są bardzo wysokie. Dla przykładu: w przypadku kredytu na kwotę 300 tys. zł, na 30 lat z sierpnia 2008 r., obecna rata wyniesie 2 011 zł. Początkowo było to natomiast 1522 zł.

Obecny poziom kursów powoduje również, że zadłużenie utrzymuje się na poziomie znacznie wyższym niż w momencie zaciągania kredytu. Mimo ponad ośmiu lat spłaty z 300 tys. zł wzrosło ono do ok. 480 tys. zł.

Należy też dodać, że strefie euro czy Szwajcarii nie zawsze będą tak niskie jak obecnie. W momencie zaciągania przykładowego kredytu we frankach, jego oprocentowanie wynosiło 4,09 , a w euro - 6,56 proc.

Gdyby oprocentowanie w przyszłości powróciło do takich poziomów, ale kurs pozostałby taki jak dziś, to raty drastycznie poszłyby w górę. Przy kredycie we frankach rata w wysokości 2011 zł - wzrosłaby do 2852 zł. Natomiast przy "hipotece" w euro rata podskoczyłaby z 1671 zł do 2393 zł - wylicza analityk.

Pierwsza wiadomość jest dobra dla kredytobiorców spłacających "hipoteki": w ostatnich dwóch miesiącach złoty zyskiwał na wartości. Od początku grudnia 2016 roku do dziś kurs euro spadł z 4,5 zł do 4,3 zł, a franka szwajcarskiego - z 4,19 zł do 4,02 zł. Dzięki temu najbliższa rata modelowego kredytu w euro może być o 100 zł niższa niż w grudniu ubiegłego roku. Natomiast frankowicz może zapłacić mniej o 85 zł.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu