Rz: Jest miejsce na kolejne biura w Polsce? Kto to wszystko wynajmie?
Bartek Włodarski, Cresa Polska: Zdecydowanie jest miejsce na kolejne biura. Polska jest na radarze dużych firm planujących albo wejście na nasz rynek, albo dalszą ekspansję w regionie. Część firm rozważa też restrukturyzację portfela nieruchomości, obejmującą m.in. konsolidację powierzchni. Centra usług wspólnych z branż finansowej, bankowej i IT to wciąż główne podmioty determinujące tempo rozwoju rynku. Pozytywny wpływ na popyt mają także czynniki polityczne i gospodarcze.
Od początku 2015 r. deweloperzy dostarczali na dziewięć największych rynków (Warszawa, Kraków, Wrocław, Trójmiasto, Katowice, Poznań, Łódź, Lublin, Szczecin) średnio ok. 200 tys. mkw. rocznie. W podobnym tempie najemcy absorbowali powierzchnię, dzięki czemu łączny wskaźnik pustostanów nawet spadł w tym czasie (o 0,5 p.p.). Wiele najważniejszych inwestycji biurowych, które są planowane do 2020 r., ma już najemców.
Jakich biur brakuje?
Ważna jest jakość oferowanych powierzchni. Zaczyna brakować biur dostosowanych do zmian stylu pracy, nastawionych na rosnące potrzeby najemców. Biuro to kolejny element w walce o pracownika, więc firmy poszukują atrakcyjnie zaaranżowanych powierzchni z dostępem do najnowszych rozwiązań i technologii, które zapewniają nie tylko komfortowe i zdrowe warunki pracy, lecz także możliwość relaksu, rozrywki, a nawet uprawiania sportu.