Polska lepsza od Danii i Japonii

Istnieje ścisły związek między transparentnością a liczbą inwestorów na danym rynku - mówi Joanną Plaisant, ekspert Royal Institution of Chartered Surveyors (RICS).

Aktualizacja: 19.01.2018 09:08 Publikacja: 19.01.2018 08:57

Joanna Plaisant, ekspert Royal Institution of Chartered Surveyors (RICS).

Joanna Plaisant, ekspert Royal Institution of Chartered Surveyors (RICS).

Foto: materiały prasowe

Rz: Czym jest transparentność rynku nieruchomości? Są instrumenty, którymi można ją zmierzyć?

Joanna Plaisant, RICS: Transparentność, mówiąc w wielkim uproszczeniu, jest to pewność pokładana w danym rynku przez inwestorów, sektor publiczny i wszystkich innych rynkowych graczy.

Można zmierzyć pewność? Jak?

Okazuje się, że można. Powstają raporty, a nawet rankingi najbardziej transparentnych rynków świata. Ostatni taki ranking opracowała w 2016 r. firma doradcza JLL.

To Global Real Estate Transparency Index (GRETI). Zostały więc poczynione pewne założenia.

Pod uwagę brana jest m.in. dostępność do spójnych danych rynkowych czy plany zagospodarowania przestrzennego.

Jakie informacje są ważne?

Chodzi m.in. o dane na temat transakcji na rynku, poziomu cen, czynszów, ale też podatków. Ważne jest także otoczenie geopolityczne i prawne. O przejrzystości rynków nieruchomości, ale też ich korupcjogenności, mówi też Transparency International. Organizacja wydała w ubiegłym roku raport „Doors wide open: corruption and real estate in four key markets".

Im łatwiejszy dostęp do danych i spójnych informacji, tym rynek nieruchomości bardziej przejrzysty?

Absolutnie tak. Z jednej strony są indeksy, faktory pozwalające zmierzyć i ocenić transparentność, z drugiej są standardy, produkty i instrumenty, które pozwalają nam tę przejrzystość osiągnąć.

To jest to, czym się zajmuje Royal Institution of Chartered Surveyors. Wypracowujemy, opisujemy i wprowadzamy międzynarodowe standardy, które pozwalają dążyć do transparentności uczestnikom rynku.

Dajemy im instrumenty, które pomagają się po rynku poruszać.

W globalnym rankingu transparentności wygrywają Wielka Brytania, Australia i Kanada. Ale i Polska wypada świetnie. Awansowaliśmy z 17. na 13. miejsce. Jesteśmy najlepsi w Europie Środkowo- Wschodniej i lepsi od Danii, Szwajcarii, Japonii. Jest aż tak dobrze?

Trudno dyskutować z rankingiem dużej międzynarodowej firmy. Patrząc na liczbę inwestorów, liczbę inwestycji, i u nas, i w Europie Środkowo- Wschodniej, rzeczywiście nie jest źle.

Napływ kapitału zależy więc od przejrzystości rynku? Im więcej inwestorów, tym rynek bardziej transparentny?

Zostało to dokładnie zmierzone i zbadane. Eksperci JLL mówią we wspomnianym rankingu GRETI, że istnieje ścisły związek między transparentnością a liczbą inwestorów na danym rynku.

Dziesięć najwyżej ocenionych krajów przyciąga aż 75 proc. światowych inwestycji w nieruchomości.

Inwestorzy, którzy planują wejście na dany rynek albo na tym rynku pozostanie, sprawdzają rankingi przejrzystości?

Z całą pewnością. Deweloperzy szacują rentowność inwestycji właśnie na podstawie dostępnych danych rynkowych. Rankingi transparentności są przez inwestorów wnikliwie analizowane. Uczestnicy rynku muszą wiedzieć, jakie zasady obowiązują. —rozmawiała Aneta Gawrońska

Rz: Czym jest transparentność rynku nieruchomości? Są instrumenty, którymi można ją zmierzyć?

Joanna Plaisant, RICS: Transparentność, mówiąc w wielkim uproszczeniu, jest to pewność pokładana w danym rynku przez inwestorów, sektor publiczny i wszystkich innych rynkowych graczy.

Pozostało 90% artykułu
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu