Rz: Wierzy pan, że małe parki handlowe w mniejszych miastach mogą odebrać klientów dużym galeriom handlowym w wielkich miastach?
Jarosław Fijałkowski, prezes Grupy Real2B: Największym atutem parku handlowego w mieście do 100 tys. mieszkańców, gdzie do tej pory nie było podobnego centrum handlowego jest bliskość dla klienta.
Dla przykładu: mieszkaniec Olkusza potrzebuje łącznie około 5 godzin na wyprawę do galerii handlowej, na przejazd, zakupy i pójście do kina. Chcemy znacznie skrócić ten czas, budując na miejscu regionalne hybrydowe centra handlowe, czyli Quick Parki.
Właśnie ze względu na bliskość i dostępność częściowo odbierzemy klientów dużym centrom handlowym zlokalizowanym w aglomeracjach. Nasz klient dotrze do nas w zaledwie 15–30 minut, a do tego uzyska dostęp do popularnych marek, dostępnych wcześniej tylko w większych miastach. Marki takie jak H&M, Reserved, House, Sinsay, Diverse, Euro RTV AGD, Rossman, CCC czy Empik wychodzą bowiem naprzeciw rosnącym aspiracjom zakupowym mieszkańców mniejszych miast.