Reklama

Szułdrzyński: Pożegnanie z rolą notariusza

To ciekawe, że wielu wyborców Andrzeja Dudy poczuło się skonfundowanych, gdy zaczął on wypełniać swoje obietnice wyborcze.

Aktualizacja: 11.09.2017 07:02 Publikacja: 10.09.2017 19:41

Szułdrzyński: Pożegnanie z rolą notariusza

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

Bo przypomnijmy: w kampanii w 2015 roku Duda mówił nie tylko o tym, iż będzie realizował program „dobrej zmiany", ale też że chce odbudowywać wspólnotę, będzie słuchał Polaków i – last but not least – nie będzie wyłącznie notariuszem rządu wywodzącego się z tego samego środowiska politycznego – co wszak zarzucał Bronisławowi Komorowskiemu – lecz że będzie korzystał z mandatu, jaki daje mu polski ustrój. Trochę trwało, nim się na to zdobył, lecz rzeczywiście w połowie tego roku zawstydził Komorowskiego, który w żadnej z poważniejszych spraw nie sprzeciwił się ani Platformie, ani Donaldowi Tuskowi, i zawetował kluczową z punktu widzenia Jarosława Kaczyńskiego ustawę o Sądzie Najwyższym.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Komentarze
Jacek Czaputowicz: Pokój Donalda Trumpa na Bliskim Wschodzie
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Pakt migracyjny to papierowy tygrys
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Donald Tusk może odebrać KO zdolność koalicyjną
Komentarze
Bogusław Chrabota: Historia templariuszy wciąż jest aktualna
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Wielka ceremonia ku czci Donalda Trumpa w Szarm el-Szejk. Bez udziału Polski
Reklama
Reklama