Cichocki: Puigdemont. Unijny więzień polityczny

Kiedy po referendum w sprawie niepodległości Katalonii prezydent Carles Puigdemont, zamiast ogłosić secesję, salwował się ucieczką do Brukseli, wydawało się, że cała sprawa przybierze formę politycznej farsy. Polityk, który rozpoczął w Hiszpanii niebezpieczny polityczny proces, nie miał odwagi wziąć na siebie odpowiedzialności za konsekwencje referendum i oddał się pod opiekę UE.

Aktualizacja: 08.04.2018 19:27 Publikacja: 08.04.2018 19:00

Carles Puigdemont

Carles Puigdemont

Foto: AFP

Zapewne Puigdemont szybko okryłby się niesławą, a potem popadł w całkowite zapomnienie, gdyby nie wydarzenia ostatnich tygodni.

Zatrzymanie go przez niemiecką policję na podstawie europejskiego nakazu aresztowania i osadzenie w więzieniu nie tylko przywróciło mu status bohatera, ale także postawiło w nowym świetle problem funkcjonowania samej UE. Kiedy w 2002 roku wprowadzano europejski nakaz jako uproszczoną formułę ekstradycji między państwami członkowskimi, chodziło przecież o ułatwienie walki ze zorganizowaną przestępczością. Sprawa Puigdemonta jest stricte polityczna, zarzut rebelii w świetle zorganizowania pokojowego referendum wysoce wątpliwy, a kara 30 lat więzienia dla wybranego demokratycznie polityka nie mieści się w żadnych standardach praworządności.

Odbierz 20 zł zniżki - wybierz Płatności Powtarzalne

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne. Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Kto jest prawdziwym zwycięzcą wyborów prezydenckich? Bunt!
Komentarze
Karol Nawrocki stawia na USA. Czy Trump daje dziś Polsce gwarancje bezpieczeństwa?
Komentarze
Michał Płociński: Najważniejszy wniosek z I tury dla Rafała Trzaskowskiego i polskich liberałów
Komentarze
Michał Kolanko: Kwadratura koła Rafała Trzaskowskiego przed II turą
Komentarze
Bogusław Chrabota: Czy Polska „Bążura” jest jeszcze możliwa?