Aktualizacja: 08.09.2016 20:25 Publikacja: 08.09.2016 20:16
Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała
Rodzą się więc pytania: czego dowiedziała się o zaniedbaniach w ratuszu Hanna Gronkiewicz-Waltz, że jednak postanowiła pociągnąć do politycznej odpowiedzialności podwładnych? Skoro chce sprawę wyjaśnić, powinna się tą wiedzą podzielić z opinią publiczną. A jeśli nic nowego nie zaszło, to znaczy, że decyzja ta jest zagraniem wyłącznie piarowskim – aktem politycznej desperacji mającej sprawiać wrażenie, że Platforma Obywatelska coś robi.
Dotychczas PO sprawę reprywatyzacji rozgrywała fatalnie, raz po raz wystawiając się na strzał ze strony PiS. Twierdzenia, że partia Jarosława Kaczyńskiego niszczy samorządy lub poluje na Gronkiewicz-Waltz (jak usiłowali twierdzić liderzy Platformy), nikogo nie przekonały. To nie PiS kazał stołecznym urzędnikom wydawać zgodę na fikcyjne reprywatyzacje, to nie PiS też ujawnił ten skandal.
Trzecia już debata prezydencka TV Republika się nie udała, bo co za dużo, to niezdrowo. Niełatwo nawet wskazać t...
Friedrich Merz powtórzył w Warszawie, że temat reparacji jest zamknięty. A Polska nie zamierza naciskać. To wnio...
To symboliczne, że w dniu 80. rocznicy zakończenia – dzięki interwencji USA – wojny w Europie kardynałowie na gł...
Urzędujący od ćwierć wieku Władimir Putin oferuje rodakom pozorne poczucie bycia częścią potężnego imperium. I w...
Rafał Trzaskowski nie miał łatwego zadania — w ponaddwugodzinnej rozmowie z Krzysztofem Stanowskim musiał tłumac...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas