W piątek spółka PKP PLK podpisała w Poznaniu umowę z konsorcjum włoskich firm Astaldi S.p.A i Costruzioni Linee Ferroviarie S.p.A na wykonanie unowocześnienia odcinka łączącego Rawicz z Lesznem. Jest to ostatnia z zawartych już umów i "spina" ona całość przebudowy lini E59. Wartość kontraktu to 355 mln zł netto i w znacznej mierze finansowany on będzie z Instrumentu UE "Łącząc Europę". Zgodnie z podpisanym dokumentem prace na liczącym 35 km odcinku trasy rozpoczną się w październiku br. i zakończą w 29 miesięcy od podpisania umowy. Marco Giros- dyrektor firmy Astaldi zapewniał w piątek w Poznaniu, że jego firma, jako wykonawca, postara się maksymalnie skrócić przebieg robót dbając jednak o ich właściwą jakość.

Zakres prac obejmuje m.in. wymianę torów i elektrycznej trakcji oraz konstrukcji wsporczych na odcinku 35 km między granicą woj. dolnośląskiego a Lesznem, unowocześnienie: 2 stacji , 2 przystanków (modernizacja 8 peronów), 4 wiaduktów (w tym budowa 2 nowych- kolejowych oraz wiaduktu drogowego). Zmodernizowane lub wybudowane będą również 3 przejścia podziemne (w tym 2 nowe) oraz inne elementy infrastruktury kolejowej.

Podczas konferencji prasowej towarzyszącej podpisaniu umowy Arnold Bresch - członek Zarządu PKP Polskich Linii Kolejowych S.A. informował, że jest to drugi kontrakt na trasie z Rawicza do Czempinia parafowany przez jego firmę. Utrzymywał, że modernizacja całości E59 krótszy czas przejazdu z Wrocławia do Poznania, wzrost poziomu bezpieczeństwa w ruchu kolejowym i drogowym oraz większy komfort na stacjach tej trasy. Podkreślał, że od stycznia do końca czerwca 2017 r. Polskie Linie Kolejowe łączna kwota zawartych umów inwestycyjnych sięgnie ok. 10 mld zł.. Oznacza to, jego zdaniem, zdecydowanie przyśpieszenie procesów inwestycyjnych.

Pytany przez dziennikarza "Rynku Kolejowego" o opóźnienia w pracach na tej samej trasie, na odcinku Czempiń- Poznań (miały być zakończone w 2015 r. a trwają do dziś) Arnold Bresch odpowiadał, że jest to wynik niesprostania zakresowi prac przez wybranego wykonawcę. Trzeba było powtórzyć procedury przetargowe i niestety, w międzyczasie, minęły terminy uzyskanych wcześniej pozwoleń. Ponowne ich uzyskanie też wymagało czasu. Stąd też opóźnienia w wykonawstwie. Przedstawiciel PKP PLK zapewniał jednak, że wyciągnięto wnioski z przebiegu inwestycji na tym odcinku trasy Poznań-Wrocław i m.in. zmieniono ogólne warunki umowy każdorazowo zawieranej z wykonawcą. Według obecnych informacji, do końca trzeciego kwartału tego roku na odcinku Poznań - Czempiń mają zniknąć wszystkie utrudnienia ograniczające zakładaną prędkość przejazdu.