PKP Cargo zanotowało w IV kwartale ubiegłego roku znacznie słabsze wyniki, niż oczekiwali tego analitycy i inwestorzy. Mimo wzrostu skonsolidowanych przychodów dość istotnie spadły zyski. DM BDM zauważa, że kluczowy wskaźnik, czyli skorygowany zysk EBITDA wyniósł tylko 178 mln zł. Tym samym był słabszy zarówno od tego zanotowanego rok wcześniej, jak i prognozowanego przez brokera. 

W całym ubiegłym roku grupa PKP Cargo wypracowała ponad 4,7 mld zł przychodów, co oznaczało ich wzrost o 7,4 proc. Ponadto poprawiła zyski, ale to zasługa wyników osiągniętych we wcześniejszych kwartałach. Ostatecznie czysty zarobek wyniósł 81,7 mln zł, wobec straty netto sięgającej 133,8 mln zł w 2016 r.

Krzysztof Mamiński, p.o. prezesa PKP Cargo, w liście do akcjonariuszy wyraża zadowolenie z ubiegłorocznych wyników. Zwraca uwagę, że grupa m.in. umocniła swoją pozycję, jako niekwestionowany lider na rynku przewozów towarowych w kraju i jeden z największych operatorów na rynku europejskim. Firma miała 51,6-proc. udział w polskim rynku pod względem tzw. pracy przewozowej. - Rok 2017 był okresem pomyślnej realizacji założonej do 2020 roku strategii grupy PKP Cargo oraz doskonalenia wprowadzonych wcześniej zmian, przede wszystkim w zakresie zarządzania i sprzedaży usług przewozowych. Uproszczono m.in. system podejmowania decyzji, zwłaszcza na poziomie zakładów, na czym zyskała współpraca z klientami - twierdzi Mamiński.

PKP Cargo podało też prognozy na przyszły rok. Dotyczą one jednak jednie spółki matki. W 2018 r. firma chce wypracować 3,9 mld zł przychodów, 663,6 mln zł zysku EBITDA i 160,8 mln zł czystego zarobku. Jeśli je zrealizuje wzrosną odpowiednio o 8,9 proc., 12,1 proc. oraz o 71,1 proc. Planowane są też duże inwestycje. W tym roku mają przekroczyć 1 mld zł. W efekcie należy spodziewać się ich podwojenia w stosunku do 2017 r.

Opublikowane dziś rano wyniki nie spodobały się giełdowym inwestorom. Na otwarciu sesji kurs akcji spółki wyniósł 57,9 zł, co oznaczało spadek o 3,5 proc. W następnych minutach podaż walorów firmy się nasiliła, czego skutkiem były spadki sięgające nawet o 9,3 proc.