Do zdarzenia doszło o godz. 7.20 lokalnego czasu. Źródła, na które powołuje się portal TimesofMalta.com, podają, że samolot rozbił się niedaleko pasa startowego niedługo po starcie i stanął w płomieniach. Jeden ze świadków powiedział portalowi, że widział, jak maszyna podrywa się do lotu, a następnie nagle spada w dół "prosto na ziemię".
Lotnisko na Malcie w oświadczeniu podało, że nikt, kto znajdował się na pokładzie maszyny, nie przeżył katastrofy.
W wypadku zginęło co najmniej pięć osób, co potwierdziły władze lotniska w komunikacie. Nie podały informacji o tożsamości ofiar ani o celu podróży maszyny.
Według agencji Reutera, która powołuje się na źródła wojskowe na maltańskim lotnisku, wszystkie pięć ofiar wypadku to obywatele francuscy.
- Samolot, który rozbił się na Malcie, nie został wysłany przez Frontex - poinformował na Twitterze rzecznik unijnej agencji ochrony granic. O takiej możliwości pisała wcześniej maltańska prasa. Frontex podał także, że żaden z jego pracowników nie miał żadnych związków z katastrofą samolotu na Malcie.