Katastrofa smoleńska. Putin i Tusk na taśmie

Szef MON przedstawia zapis spotkania z 10 kwietnia jako odkrycie. Media: to znana taśma, nie spowoduje przełomu.

Aktualizacja: 20.10.2016 07:01 Publikacja: 19.10.2016 19:16

Podczas spotkania obu polityków Władimir Putin poinformował Donalda Tuska o wstępnych ustaleniach śl

Podczas spotkania obu polityków Władimir Putin poinformował Donalda Tuska o wstępnych ustaleniach śledczych.

Foto: AFP

Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz poinformował o istnieniu nagrania wideo, które dokumentuje spotkanie m.in. Donalda Tuska z Władimirem Putinem, jakie odbyło się nocą 10 kwietnia 2010 r. Zapis ma być sensacyjny, bo – jak twierdzi szef MON – Putin przedstawił wtedy przebieg katastrofy smoleńskiej sprzeczny z późniejszym raportem MAK i komisji Jerzego Millera.

Jednak inne źródła wskazują, że nagranie nie jest odkryciem – od lat jest w archiwum TVP. I choć przez kilka miesięcy nie wiedziano, gdzie dokładnie się znajduje, to teraz się znalazło.

Bez słowa o brzozie

Szef MON, który o taśmie powiedział w wywiadzie dla „Gazety Polskiej", wytyka Tuskowi, że ten „nie raczył poinformować nikogo" o rozmowie z Putinem i Siergiejem Szojgu (wtedy rosyjski minister ds. sytuacji nadzwyczajnych), w której uczestniczyli też przedstawiciele specjalnej komisji powołanej przez ówczesnego prezydenta Rosji, Dmitrija Miedwiediewa. Macierewicz zaznacza, że „mając już wiedzę z czarnych skrzynek, szczegółowo opisali, jak doszło do katastrofy".

– Spotkanie miało miejsce ok. godz. 22. A przecież z relacji rosyjskich mediów w dniu 10 kwietnia wiemy, że już ok. godz. 18 został odczytany przynajmniej voice recorder zawierający głosy załogi i korespondencję z wieżą kontroli lotów. Więc oni już mieli obraz rozwoju wydarzeń – mówił Macierewicz. W relacji – jak twierdzi – nie ma słowa o brzozie i przewróceniu się samolotu „na plecy". Za to jest mowa, że „stała się straszna rzecz, ale gdyby samolot leciał trochę dalej, to mógłby zniszczyć fabrykę".

Ze spotkania Putin–Tusk nie ma notatek.

Macierewicz przypomina, że to Tusk aprobował osobiście decyzje Jerzego Millera, którego raport opisuje „zupełnie inny przebieg wydarzeń – mówi o brzozie i przewróceniu się samolotu w trakcie lotu do góry kołami". Zatem Tusk – zdaniem szefa MON – nie powiedział opinii publicznej, że od Putina usłyszał „coś zupełnie innego", więc wprowadzał w błąd polską komisję, śledczych i społeczeństwo. Macierewicz twierdzi, że Tusk powinien zostać skonfrontowany z nagraniem.

Zaginione i znalezione

Jednak z innych relacji wynika, że zapis nie jest „odkryciem". – Znam tę taśmę, każdy jej kadr. I wcale nie zobaczyłem jej po raz pierwszy w ostatnich dniach, lecz w kwietniu 2010 r. – twierdzi dziennikarz Marek Pyza na portalu „wPolityce.pl". To – jak tłumaczy – „surówka" materiału nagranego przez operatorów TVP w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 r. Pyza twierdzi, że gdy pracował w „Wiadomościach", często korzystał z tych zdjęć do ilustracji materiałów dotyczących katastrofy.

Wtedy materiał przechowywano w archiwum Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Później, po zmianie układu sił w publicznej telewizji, zniknął, stąd obrazy z miejsca katastrofy mogły zatrzeć się w pamięci opinii publicznej. Najwyraźniej teraz taśma się odnalazła.

Spotkanie Putin–Tusk nie było tajne, na zdjęciach widać co najmniej kilkanaście osób – zaznacza Marek Pyza.

Czy padły słowa o brzozie? – Nie wiadomo, bo całość spaceru nie jest zarejestrowana. Kwestia obrócenia się samolotu o 180 stopni jest niejasna (...). Szojgu używa stwierdzenia „przewrócił się" – pisze Pyza.

Nagranie dostarcza jednak innej ważnej wiedzy: na miejscu katastrofy w pracach nie bierze udziału żaden przedstawiciel RP.

Także w sieci pojawiły się opinie, że nagranie jest od dawna znane i jawne, a nawet można je znaleźć m.in. na YouTubie. Na filmie widać, jak Siergiej Szojgu przedstawia premierom obu państw raport na temat katastrofy. Na miejscu jest tłumacz. Tusk i Putin milczą.

Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz poinformował o istnieniu nagrania wideo, które dokumentuje spotkanie m.in. Donalda Tuska z Władimirem Putinem, jakie odbyło się nocą 10 kwietnia 2010 r. Zapis ma być sensacyjny, bo – jak twierdzi szef MON – Putin przedstawił wtedy przebieg katastrofy smoleńskiej sprzeczny z późniejszym raportem MAK i komisji Jerzego Millera.

Jednak inne źródła wskazują, że nagranie nie jest odkryciem – od lat jest w archiwum TVP. I choć przez kilka miesięcy nie wiedziano, gdzie dokładnie się znajduje, to teraz się znalazło.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej